niedziela, 22 lutego 2015

Co, gdzie, kiedy? Oscarowa noc,
czyli kilka słów o "Idzie" - recenzja

Brak komentarzy

CO - film "Ida" nominowany do Oscara
GDZIE - Hollywood, Gala Oscarowa
KIEDY - 22.02.2015

Przed nami noc z Oscarami. Najważniejsze nagrody filmowe zostaną rozdane w 24 kategoriach. W Polsce, chyba najbardziej czekamy na informację, kto trafi do grona zwycięzców w kategorii: "Najlepszy film nieanglojęzyczny". Szansę na statuetkę ma między innymi "Ida" Pawła Pawlikowskiego. No właśnie... Czy naprawdę ma szansę na Oscara?
KRÓTKO O FILMIE: "Ida" to polski film z 2013 roku. Podbija świat i zdobywa kolejne nagrody na festiwalach, walczy też o najbardziej znaną nagrodę, czyli o Oscara. Reżyserem filmu jest Paweł Pawlikowski, za scenariusz odpowiadają: Paweł Pawlikowski i Rebecca Lankiewicz. (zdjęcia ze strony www.filmweb.pl.
Lata 60. w Polsce. Anna jest nowicjuszką, sierotą wychowywaną w zakonie. Przed złożeniem ślubów matka przełożona stawia warunek: Anna musi odwiedzić swoją ciotkę Wandę, jedyną żyjącą krewną. Obie wyruszają w podróż, która ma im pomóc nie tylko w poznaniu tragicznej historii ich rodziny, ale i prawdy o tym, kim są. Poruszający, kameralny, wybitny w obrazie dramat, którym reżyser wraca do rodzinnego kraju. Z wielkim wyczuciem łączy intymną historię młodej kobiety z historycznym i społecznym tłem.
Obejrzałam ten film kilka tygodni temu. W moim przekonaniu, to nie jest film zasługujący na Oscara. Na pewno nie jest to film w stylu superprodukcji z Hollywood. Nie znajdziecie w nim nagłych zwrotów akcji czy efektów specjalnych. Wręcz przeciwnie. Znajdziecie w nim bardzo oszczędną formę przekazu, czarno-białe zdjęcia, nietypowe kadry, które są bardzo starannie przemyślane. I zapewne te kadry są zasługą drugiej nominacji dla tego filmu. "Ida" to film wyrafinowany i wymagający od widza głębokiej refleksji. Aby go dobrze zrozumieć, warto się na chwilę zatrzymać i poświęcić mu odrobinę cierpliwości. "Ida" krytykowana jest za jej antypolskość (przez Polaków) i za jej antysemickość (przez Żydów). Ale pomijając nasze przekonania, należy zwrócić uwagę, że "Ida", to przede wszystkim film pełen niekontrowersyjnych wartości i wszechobecnego artyzmu. W moim odczuciu, "Idzie zabrakło emocji. Są one schowane zbyt głęboko, niektórym trudno je w ogóle zauważyć, dlatego film nie we wszystkich głowach zostanie na dłużej. Jeżeli chodzi o grę aktorską, to najbardziej w pamięci została mi Agata Kulesza. Zagrała świetnie, zdecydowanie. Jest bardziej wyrazista, niż główna bohaterka. Nie można też zapomnieć o muzyce, która jest idealnym uzupełnieniem filmu. Piosenki w dancingowym klimacie PRL'u pozwalają sprawnie określić lata, w których dzieje się cała historia. 
A sama historia filmu? Historia podobno oparta na prawdziwych wydarzeniach, pełna wątpliwości, poszukiwań i rozterek głównych bohaterek. Film porusza trudny temat relacji między Polakami i Żydami. Nawiązuje do sytuacji, które miały miejsce pod koniec II wojny światowej i zaraz po wojnie. Wielu Plaków uratowało życie Żydom. A ukrywanie Żydów było strasznie niebezpieczne, bo ludzie często donosili policji albo Niemcom, a za ukrywanie groziła kara śmierci. Wielu Polaków robiło to całkowicie altruistycznie lub z pobudek etycznych, ale często robiono to dla zarobku. Film pokazuje, że Polacy zawłaszczali mienie żydowskich sąsiadów, a czasami, aby tego dokonać, popełniali nawet morderstwa. Najwięcej Żydów przetrwało w Warszawie i okolicy, zwykle byli to Żydzi zamożni lub z dobrymi papierami. Mieszkali w wynajmowanym mieszkaniu (za dwukrotnie lub trzykrotnie wyższy czynsz) i raczej z niego nie wychodzili, aby nie zwracać na siebie uwagi. Czasami byli gdzieś ukrywani, a ratujący donosili im żywność (wątek z "W ciemności"). Inaczej było na wsi. Tutaj atmosfera była bardzo zła i tylko mała część Żydów przetrwała w ukryciu. Chłopska rodzina, o której opowiada film, też prawdopodobnie ukrywała rodzinę Żydowską dla pieniędzy. Ale kiedy pieniądze się skończyły, prawdopodobnie kazali tej rodzinie uciekać do lasu i tam się ukrywać. Zapewne, jeszcze przez kilka dni donosili im jedzenie, ale kiedy strach o własne życie był większy niż do tej pory, postanowili więc ich zabić rodzinę żydowską. Zostali zabici tak, jak wielu Żydów - przez ludzi, którzy ich wcześniej ukrywali. Dlaczego tak się działo? Z braku pieniędzy, ze strachu... Znane są historie, gdzie ukrywający też byli zabijani – np. jak ludzie dowiadywali się, że ktoś we wsi ukrywa Żydów, często donosili albo brali sprawy w swoje ręce. Ukrywający ginęli z rąk niemieckich, ale również z polskich. Bo kto ukrywał, ten ściągał ryzyko na całą wieś. Wracając do filmu - chłop zabił ze strachu o swój los. Bał się, że się wyda i ludzie go zabiją, bał się o swoją rodzinę. A dlaczego ocalił jedno dziecko, bohaterkę filmu? Bo tego dziecka nie musiał się tak bać, jak dorosłych. Była to malutka dziewczynka z blond włoskami, dało się ją uratować bez ryzyka, więc uratował. Dla Polaków, film jest bardzo trudny do zrozumienia, przede wszystkim z powodu historii. Ale oprócz historii, film zawiera też tzw. drugie dno: niedoskonałość ludzką i trudne wybory, o których nie można zdecydowanie powiedzieć, czy są słuszne. Ja, oglądając film, starałam się odłączyć wątek historyczny (czy Polacy to antysemici, czy łączenie żydostwa bohaterki z jej stanowiskiem w SB), skupiłam się na losie człowieka, pracy kamery czy oszczędności w przekazie. 
Podsumowując: mistrzowska gra Agaty Kuleszy, dialogi, kadr, zdjęcia, muzyka, scenografia, rekwizyty, montaż. Agata Trzebuchowska zagrała prosto i naturalnie. Dla przeciętnego widza film może być mało zrozumiały, bo film jest zbyt subtelny i wymagający. Czy film dostanie Oscara? Możliwe, ale tylko dzięki prasie i dobrze prowadzonych działaniach Public Relations. Bo to jest mimo wszystko film polityczny, rozliczenie z przeszłością. Ale życzę powodzenia, przez wzgląd na to, że to polska produkcja.

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

ARCHIWUM BLOGA

.
=async defer src="//assets.pinterest.com/js/pinit.js"/script>