środa, 11 lutego 2015

Wyciągnij z kieszeni wszystkie oszczędności i kup sobie marzenie

1 komentarz
Aby osiągnąć wspaniałe rzeczy musimy marzyć tak dobrze, jak działać.
Dzisiaj będzie o marzeniach. Lubię marzyć i lubię je spełniać. Marzenia są powodem zmian w moim życiu, powodem że piszę, działam, podróżuję, poszukuję, rozwijam się, poznaję, doświadczam.
Każdy z nas ma jakieś marzenia, ale często nic nie robimy, żeby pomóc im się spełnić. Naiwnie wmawiamy sobie, że czekamy na odpowiedni moment, który zresztą prawie nigdy nie nadchodzi. Boimy się wyjść z naszej strefy komfortu i zrobić coś nowego. Od dzieciństwa wmawia się nam, że najważniejsze to mieć jak najwięcej pieniędzy, a to co posiadamy determinuje naszą wartość.
Powyższy akapit, to słowa, które zapisałam w mojej książce marzeń. Zamówiłam ją na prezent - od siebie dla siebie (bo kto zna lepiej moje marzenia, jak nie ja?). Lista moich marzeń, to 59 "mieć", "pojechać", nauczyć", "zobaczyć", "zrobić", "polecieć", "napisać", itp. A na jednej ze stron jest marzenie: "Prowadzić blog"... I tak się dzieje. Działam, tworzę, pielęgnuję... 

Polecam Wam takie doświadczenie. Samo zapisanie tych marzeń mocno weryfikuje naszą listę. Już podczas zapisywania swoich marzeń, przekonacie się, że nie wszystkie marzenia są tak naprawdę Waszymi marzeniami, nie na wszystkich Wam zależy. Pamiętajcie, że to, co zapisane ma większą szansę zrealizowania! Mnie osobiście, bardzo mobilizuje moja książka. Lubię do niej wracać i przeglądać strony, gdzie jest już data i zdjęcie, dokumentujące moje marzenie. Wtedy patrzę na jeszcze puste strony i mówię do siebie: "Wyciągaj z kieszeni oszczędności, idziemy do sklepu z marzeniami". 
Powrócę jeszcze do mojego akapitu z książki marzeń. Obserwując moje otoczenie, zauważyłam, że wiele osób nie potrafi połączyć swoich pragnień z tym, jak postępuje. Z jednej strony marzą o miłości, spełnianiu marzeń, o pięknym i szczęśliwym życiu, a z drugiej strony niszczą swoje życie, marnują czas, nie przystępują do działania. Proszę Państwa - SAMO SIĘ NIE ZROBI!
I w tej chwili padają zdania: "Ale wiesz... nie mam czasu, nie mam pieniędzy, ja tak nie potrafię...". Jasne... wymówki. Pamiętaj, że nie ruszysz z miejsca, jeśli nie zrobisz pierwszego kroku! Zacznij od marzeń na Twoje możliwości. Zweryfikuj je! Najcenniejszym bogactwem nie są pieniądze czy dobra materialne, lecz szczęśliwa rodzina czy szczęśliwy Ty. Jeśli kochamy i jesteśmy kochani bezwarunkowo, wtedy może nam brakować wielu rzeczy, ale na pewno będziemy szczęśliwi. I w ten sposób osiągamy pierwszy krok! Szczęśliwy człowiek potrafi definiować i spełniać swoje marzenia.
Kilka lat temu, znalazłam w sieci taką oto historię o sklepie z marzeniami. Przeczytajcie, pomyślcie chwilę, jakim klientem jesteście w takim sklepie.
"Sklep z marzeniami"  (Wyszperane w sieci, autor nieznany)
Na peryferiach Wszechświata znajduje się mały sklepik. Szyldu dawno już nie ma, został zdmuchnięty przez kosmiczny huragan. Nowego szyldu właściciel sklepu nie powiesił, ponieważ wszyscy okoliczni mieszkańcy wiedzą przecież, że sklep sprzedaje marzenia. Na drzwiach sklepu wisi tabliczka: „Jeśli Twoje życzenie nie zostało spełnione, to znaczy, że jeszcze nie zapłaciłeś”.Asortyment jest bardzo bogaty – można tu kupić praktycznie wszystko. Jacht, dom, małżeństwo, posadę prezesa korporacji, pieniądze, dzieci, dobrą pracę, duży biust, medal olimpijski, samochody, drużyny piłkarskie, władzę, sukces i wiele innych dóbr. W sprzedaży nie ma jedynie Życia i Śmierci – ich dystrybucją zajmuje się Centrala znajdująca się w innej Galaktyce.Każdy Klient, który wchodzi do sklepu (bo są też tacy, którzy ani razu nie weszli i do tej pory siedzą na tyłku i zajmują się chceniem) w pierwszej kolejności pyta o cenę swojego marzenia. A ceny są różne...Wymarzona praca na przykład, kosztuje rezygnację ze stabilności i przewidywalności, gotowość do samodzielnego planowania i organizowania własnego życia, wiarę we własne siły oraz pozwolenia sobie na taką pracę, jaką kochasz, a nie taką, jaka się nawinie.Władza ma nieco wyższą cenę: trzeba zrezygnować z pewnych swoich przekonań, nauczyć się znajdować do wszystkiego racjonalne wytłumaczenie, umieć odmawiać, znać swoją wartość (a powinna ona być wysoka), pozwalać sobie na mówienie „ja”, wyrażać własną opinię, niezależnie od akceptacji czy dezaprobaty otoczenia.Niektóre ceny wydają się dość dziwne: małżeństwo można otrzymać w zasadzie za bezcen, natomiast szczęśliwe życie kosztuje bardzo drogo – wymaga osobistej odpowiedzialności za własne szczęście, umiejętności cieszenia się życiem, znajomości swoich celów, rezygnacji z dążenia by wszystkim dogodzić, doceniania wszystkiego co się ma, pozwolenia sobie na bycie szczęśliwym, świadomości własnych zalet, rezygnacji z bonusu „ofiary”, ryzyka utraty niektórych znajomych…Nie każdy klient, który wchodzi do sklepu, jest gotów, aby od razu kupić marzenie. Niektórzy, gdy widzą cenę, natychmiast wychodzą. Inni stoją w zadumie, licząc swoje zasoby i zastanawiając się, skąd wziąć więcej środków. Czasem ktoś skarży się, że ceny są za wysokie i prosi właściciela o rabat albo pyta, kiedy będzie wyprzedaż. Są też tacy, którzy wyciągają z kieszeni wszystkie swoje oszczędności i odbierają marzenie, zapakowane w piękny szeleszczący papier. Są zawsze odprowadzani wzrokiem przez zazdrosnych klientów, którzy szepczą złośliwie, że właściciel sklepu to na pewno ktoś z rodziny i marzenie dostali pod ladą, po znajomości.Właściciela sklepu dawno już proszono, aby obniżył ceny, co zwiększyłoby liczbę klientów. Ale takie postulaty za każdym razem spotykały się z odmową, bowiem właściciel uważa, że to obniży jakość marzeń. Kiedy pytano go, czy nie obawia się bankructwa, mówił, że nigdy nie zabraknie śmiałków, gotowych ryzykować i zmieniać swoje życie, rezygnując z nawyków i bezpiecznej przewidywalności, zdolnych do wiary w swoje marzenia, mających dość sił i środków, by zapłacić za ich realizację…
Cieszę się, że mimo wielu zajęć, znajduję czas na swoje pasje i na marzenia. Wiem, że życie bez marzeń, to życie bez celu.

PS.: W planach mam stworzenie zakładki na blogu, na której będzie przedstawienie moich marzeń oraz zaznaczenie kiedy i jakie marzenie zrealizowałam. Będziecie mogli tam zaglądać i dopingować mnie podczas ich spełniania.

1 komentarz

  1. nic dodać nic ująć , marzenia nadają sens naszemu życiu i poznawania świata

    OdpowiedzUsuń

ARCHIWUM BLOGA

.
=async defer src="//assets.pinterest.com/js/pinit.js"/script>