poniedziałek, 21 września 2015

Nauka języka obcego w 6 miesięcy? Wszystko jest możliwe!

9 komentarzy
Wiele osób marzy o egzotycznych wyjazdach, ale bardzo często z powodu "umiejętności" językowych brakuje odwagi, aby zrobić pierwszy krok i przekonać się, jak świat jest różnorodny i piękny. To właśnie w takich chwilach padają obietnice i postanowienia, że teraz to już na pewno zaczniemy uczyć się angielskiego (bo to ten język najczęściej wspominamy). I mamy rację, bo dzisiaj język angielski to absolutna podstawa. Niestety szkoła tego za nas nie załatwi. Dlatego mamy taką sytuację, że wielu Polaków zna język angielski, ale jak przychodzi do komunikowania się... to wtedy się gubią i brakuje im słów. W takich sytuacjach najlepiej sprawdza się nasz poziom umiejętności. Często osoba, która potrafiła rozwiązać każdy test, albo nawet zdobywała certyfikaty – to w sytuacji bezpośredniego kontaktu z obcokrajowcem nadal ma problem komunikacyjny.Dlatego, jeżeli chcecie się uczyć języka obcego, to weźcie sprawy w swoje ręce! Podpowiem Wam kilka sposobów na ćwiczenia językowe. Dzięki nim nauczycie się komunikować i wyrażać bez zastanowienia - w ekspresowym tempie (ok 6 miesięcy jeżeli zaczynasz od zera). Od czego zacząć? Od przeczytania do końca mojego wpisu:), potem bez zbędnego „no to jutro już na pewno zacznę” rozpocznijcie tworzenie środowiska, które pomoże Wam nauczyć się angielskiego bez wysiłku. 
  • Telefon, komputer, tablet: wszelka elektronika z jaką obcujecie ma prawie zawszę opcję zmiany języka – przestawcie je na język angielski. ~Oczywiście, że będzie ciężko przez kilka pierwszych dni, ale spokojnie - przyzwyczaicie się i przy okazji nauczycie się bardzo wielu wartościowych codziennie używanych słów i zwrotów
  • Podcasty i/lub radio/muzyka - wyszukajcie interesujące Was podcasty i miejcie je zawsze przy sobie (np. w telefonie). Słuchajcie mniej ilościowo, ale po kilka razy (losowo) – w ten sposób uczycie się lepiej niż słuchając ciągle czegoś nowego. Wyszukajcie kilka piosenek z angielskim tekstem (najlepiej rap, bo tam dużo „gadają”). Ale ważne, aby było to coś co Wam się podoba – nauka ma być przyjemnością a nie katorgą. Słuchajcie (w drodze do pracy, szkoły, na zakupach czy spacerze) naprzemiennie – tego na co macie akurat ochotę.
  • Seriale i filmy - to najważniejsza część nauki, bo to właśnie tutaj uczycie się na podstawie swojej pamięci, z gestami, sytuacjami, itp. Wybierzcie serial, który dobrze znacie (widzieliście przynajmniej raz np. po polsku lub angielsku) - np. "Gra o tron" lub każdy inny. Polecam też animacje i bajki (np. Disney’a) – mają zwykle dużo większy ładunek emocjonalny przez co ułatwiają naukę. Seriale dobrze jest oglądać codziennie, najlepiej po 2-3 odcinki. Są ważniejsze niż filmy bo szybciej się z nich uczycie. Dodatkowo są krótkie, przez co możemy je obejrzeć w wolnej chwili.
  • Aplikacje/gry - istnieje wiele aplikacji na smartfony do nauki języków. Osobiście korzystam z Duolingo – bo to aplikacja, która jest interesująca i mam ochotę jej używać. Nauka staje się ciekawą grą. Język angielski jest tu dostępny z poziomu polskiego. Aplikacja jest tak napisana, że kolejne lekcje mijają bardzo szybko. Polecam jej używać zawsze wtedy, kiedy macie akurat wolną chwilę i sięgacie po telefon, żeby sprawdzić Facebooka. Zamiast tracić czas na tego małego "zjadacza" ,  wybierzcie coś, co Was nauczy języka.
Sami widzicie - zasada jest prosta – uczymy się bez wysiłku, bo język otacza nas z każdej strony. Po około tygodniu pojawiają się pierwsze skojarzenia – w głowie zaczynają pojawiać się pojedyncze słowa lub frazy dotyczące danej sytuacji. Uczycie się tak samo, jak przyswaja język małe dziecko – poprzez obserwacje, syntezę i dedukcję. Jest to dużo potężniejsza forma nauki, niż forma „podręcznikowa”. Obserwujecie bowiem całe sytuacje i używane w nich frazy. Po około miesiącu zaczniecie kojarzyć niektóre wyrażenia i słowa. A taki sposób nauki dodatkowo przyśpiesza fazę drugą - czyli konwersacje.
Tandem/Spotkania - po około 2-3 miesiącach jesteście gotowi, aby zacząć próbować mówić po angielsku. Cały czas kontynuujcie fazę pierwszą – seriale, filmy, muzyka – tym otaczasz się nieprzerwanie i dodajesz do tego żywy kontakt z językiem. Wyszukaj w swoim otoczeniu  osoby mówiące biegle po angielsku (najlepiej takie, które nie mówią po polsku). Dodatkowo poszukajcie tzw. tandemu – osobę, która zna język, którego ty się uczysz a chce się nauczyć tego, który ty znasz. Ewentualnie pozostają odpłatne konwersacje w szkołach językowych – nie jest to najlepsza opcja, ale z braku laku… Osobom, które nie mogą sobie na to pozwolić pozostaje szukać partnera do rozmów np. na Skype. Idealnie byłoby poświęcać na konwersacje 2-3 dni w tygodniu (1,5-2 godz., z czego połowę czasu mówimy w jednym języku, a drugą połowę – w drugim). Nie stresujcie się, początki są bardzo trudne. Poinformujcie swoich rozmówców, że dopiero zaczynacie i nie jest Wam łatwo – na pewno będą dodawać Wam otuchy. Szybko zauważysz też, że zaczynasz „myśleć” po angielsku – już po pierwszym tygodniu intensywnych prób mówienia (i przy okazji słuchania swojego rozmówcy) do głowy zaczną Ci mimowolnie przychodzić słowa i wyrażenia po angielsku. To świetny znak, że zaczynasz czuć się z tym językiem komfortowo.
UWAGA: nigdy nie myśl i nie analizuj, czy to co mówisz jest poprawne gramatycznie. Twoim celem jest komunikować się, przekazywać to co chcesz powiedzieć (oczywiście na początku to są całkowite podstawy). Będziesz robić masę błędów, nie unikniesz tego. Przyjmij prostą zasadę – nie ważna jest ilość błędów – ważne jest jak dobrze Twój rozmówca Cię rozumie. Początki są trudne, ale już po miesiącu zauważysz, że podstawowe konwersacje nie sprawiają Ci żadnego problemu. Po około 2-3 miesiącach uzyskasz płynność i będziesz w stanie się komunikować bez większych przeszkód – taki poziom wystarcza, aby podjąć pracę w kraju anglojęzycznym i uczyć się go dalej w ekspresowym tempie na miejscu.

9 komentarzy

ARCHIWUM BLOGA

.
=async defer src="//assets.pinterest.com/js/pinit.js"/script>