niedziela, 29 maja 2016

Nie ma pracy dobrej lub złej - jest tylko taka, którą chcesz wykonywać lub nie

2 komentarze
Wystarczy wejść do dowolnego sklepu, urzędu czy restauracji, żeby na twarzach zdecydowanej większości personelu wyczytać wypisane wielkimi literami „pracuję tu, bo muszę”... A jak mamy szczęście, to odczytamy to pod nieudolnie ukrywanym służbowym uśmiechem. Oprócz tych nieszczęśników, znajdziecie tam drugą grupę "zadowolonych", z rozbieganym spojrzeniem i z nerwowymi ruchami, które mówią ”ta praca jest dla mnie wszystkim”. Czy naprawdę tak trudno sprawić, żeby praca przynoszącą satysfakcję była elementem życia, ale nie głównym, a jednym z wielu? Dlaczego tak się dzieje?
„Pracuję, żeby móc żyć” (w domyśle: nienawidzę swojej pracy),
„Żyję by pracować” (w domyśle: nie mam życia poza pracą).
 
Osoby które czują, że żyją tylko po to by pracować, zdecydowanie powinny zastanowić się gdzie zaprowadzi ich takie podejście za kilka lat. Pracoholizm to poważne uzależnienie, które w porę nie zauważone może być bardzo groźne dla naszego zdrowia, a nawet życia. Na przeciwnym biegunie stoją ci, którzy nie lubią swojej pracy i wykonują ją jedynie z przykrego obowiązku. Czy jest coś, co łączy jedną i drugą grupę? Tak! jest to konieczność wzięcia sprawy w swoje ręce.
Pracujesz w biurze? Nudzi Cię monotonia pieczątek i papierów? Chciałabyś zaznać w pracy nocnego życia? Poszukaj pracy w barze! Masz dość pracowania po nocach? Chciałbyś w końcu mieć stałe godziny pracy i wolne popołudnia? Zostaw posadę w barze i spróbuj pracy w biurze!
Nie ma pracy dobrej lub złej, jest tylko taka, którą dana osoba chce wykonywać lub nie. Przecież nie każdy musi być prezesem w dużej korporacji czy innym szefem. Precle też musi ktoś sprzedawać. I ta praca może dawać takie samo szczęście, jak praca w korporacji - pod warunkiem, że będziesz lubić, to co robisz. A po pracy znajdziesz czas na odpoczynek, poczytanie książki i zajmiesz się sobą. To jest właśnie zdrowe podejście do pracy.
Największą przeszkodą w znalezieniu lepszej pracy jest… brak podejmowania prób jej znalezienia! „Lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu” to myśl, która dla wielu osób staje się mentalnym więzieniem. Warto jednak pamiętać, że żyjemy w czasach, kiedy nie wychodząc z domu możemy aplikować w setki różnych miejsc i z sukcesem znaleźć to wymarzone, zamiast tego, które ledwo tolerujemy.
"Tylko ten się nie myli, kto nic nie robi” głosi popularne powiedzenie. Tak naprawdę ci, którzy nie lubią swojej pracy i nic z tym nie robią, popełniają największy błąd. Trudno być szczęśliwym, spędzając większość życia w miejscu, które nam nie pasuje.

2 komentarze

  1. Ważnym jest aby wybrać taki zawód, który chociaż częściowo pokrywa się z naszymi zainteresowaniami. Wtedy chodzimy do pracy z przyjemności a nie z przymusu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moim zdaniem najważniejsze, żeby robić to, co nas interesuje, albo w tym, czym chcemy się rozwijać. Na szczęście ja robię od dawna, to co sprawia mi przyjemność i lubię chodzić do swojej pracy.

    OdpowiedzUsuń

ARCHIWUM BLOGA

.
=async defer src="//assets.pinterest.com/js/pinit.js"/script>