Chodzisz regularnie do dentysty? A jak często ,,zapominasz'' umyć zęby? Jeśli nie dbasz wystarczająco o swoje zęby, to jesteś idealnym kandydatem do rozwoju próchnicy, która jest niestety wciąż bagatelizowana, a przecież może prowadzić do powstawania dziur (ubytków) w zębach, a nawet ich utraty. Próchnica jest groźniejsza niż myślisz i może być zaraźliwa.
Co sprawia, że pojawia się próchnica?
Próchnica może rozwijać się latami. To powolny i złożony proces, który wymaga wystąpienia kilku ważnych czynników. Np. aby próchnica mogła się rozwinąć muszą być obecne bakterie próchnicowe skupione w płytce nazębnej (zazwyczaj nieusuwanej regularnie), muszą być cukry, którymi żywią się bakterie oraz muszą być kwasy, jakie wytwarzają te mikroby zjadając cukier. Powstałe kwasy z czasem ,,wgryzają'' się w strukturę zęba drążąc go coraz głębiej i powodując powstawanie ubytków, zwanych potocznie dziurami w zębach. Postępowanie całego procesu powoduje, że z małej niewinnej dziurki robi się naprawdę duży ubytek niszczący ząb.
Próchnica zębów może dawać o sobie znać poprzez zwiększoną wrażliwość zębów toczonych próchnicą, uporczywy ból, tkliwość, a przede wszystkim tzw. dziury w zębie, czyli wyraźne zagłębienia i ubytki. UwAGA: demineralizacja szkliwa sprawia, że staje się ono porowate, a na powierzchni zęba pojawia się biała matowa plama - to pierwsza oznaka próchnicy! Z czasem plama może ciemnieć od barwników pochodzących z jedzenia. Na tym etapie, próchnicę można jeszcze łatwo powstrzymać.
Nic nie dzieje się bez przyczyny. Wszystko zaczyna się w jamie ustnej, która jest początkiem układu pokarmowego. Wszytko, co tam trafi, zostawia swój ślad. Jama ustna jest zatem siedliskiem drobnoustrojów, które trafiają tam z pożywianiem, przeniesione przez brudne ręce i z wielu innych powodów. W jamie ustnej może znajdować się wiele bakterii (nawet 300 gatunków), jednak to paciorkowce uznawane są główny za czynnik rozwoju próchnicy. Żywią się one bowiem cukrami prostymi, które docierają do jamy ustnej z jedzeniem. Paciorkowiec wykorzystuje cukry do życia i rozwoju, wydziela przy tym kwas mlekowy, który zaburza równowagę kwasowo-zasadową w jamie ustnej, obniża pH i powoduje wypłukiwanie jonów wapnia i fosforu ze szkliwa. W ten sposób odziera zęby z ich ochrony i naraża na działanie bakterii, które przylegają do nich i tworzą płytkę nazębną - idealną dla siebie przestrzeń do życia i rozwoju.
Nie bez powodu, już od dziecka rodzice powtarzali nam "Nie jedz tyle słodyczy, bo będziesz mieć popsute zęby!". Drobnoustroje lubią cukier, zatem słodycze są głównym wrogiem zdrowych zębów. Jednak nie tylko słodkie przekąski w postaci lodów czy batoników niszczą zęby. Mikroby żywią się sacharozą, fruktozą i glukozą, które znaleźć można również w owocach (a te rodzice pozwalali nam jeść). Innym czynnikiem, który zwiększa ryzyko rozwoju próchnicy są kwasy osłabiające tkanki powierzchniowe zęba. Znajdują się one w napojach gazowanych, sokach owocowych, a nawet świeżych owocach. Kwasowa erozja szkliwa powoduje, że zęby są osłabione i bardziej narażone na działanie próchnicy.
Do głównych przyczyn rozwoju próchnicy zalicza się:
- Niewłaściwa higiena jamy ustnej jest ważnym czynnikiem rozwoju próchnicy. Nieodpowiednie i zbyt rzadkie mycie zębów powoduje, że bakterie żyjące w jamie ustnej mają idealne warunki do rozwoju. Zalegające resztki jedzenia stają się dla nich doskonałym źródłem pożywienia. Dlatego zazwyczaj mycie zębów nie wystarczy. Prawidłowe oczyszczanie obejmuje szczotkowanie, nitkowanie i płukanie.
- Rzadkie wizyty u stomatologa to poważny problem wśród całego społeczeństwa. Nie jest tajemnicą, że większość osób zgłasza się do dentysty w momencie, gdy z zębem dzieje się coś złego. Wystąpienie bólu i/lub dużego ubytku wiąże się jednak z zaawansowanym i kosztownym procesem leczenia. Zazwyczaj wystarczą dwie wizyty w roku, by kontrolować sytuację w jamie ustnej i leczyć zęby na bieżąco. Niestety, taka sytuacja wynika również z przyczyn finansowych. O wizytę u dentysty na NFZ nie zawsze jest łatwo, a wielu osób nie stać na regularne odwiedzanie stomatologa w prywatnym gabinecie. Warto jednak rozważyć regularne leczenie, bo nawet prywatna wizyta może okazać się tańsza niż długotrwałe leczenie zaawansowanej próchnicy.
- Złe nawyki żywieniowe to przede wszystkim śmieciowa dieta. Za rozwój próchnicy odpowiadają nie tylko słodycze, ale także podjadanie, nieregularne posiłki oraz spożywanie dużej ilości kolorowych, gazowanych napojów. Warto jednak pamiętać, że zmiana nawyków nie rozwiązuje problemu. Spożywanie posiłków powinno nierozerwalnie łączyć się z myciem zębów po jedzenia, a przynajmniej dokładnym płukaniem i nitkowaniem.
Nieleczona próchnica wnika pod twarde tkanki zęba i z czasem dociera do jego miękkich warstw atakując korzeń i dziąsła. Co prawda, organizm posiada własne mechanizmy zwalczające próchnicę i jest to m.in. produkcja śliny, która usuwa mikroby i rozcieńcza wydzielany przez nie niszczycielski kwas. Jednak nie zawsze udaje się opanować proces rozwoju próchnicy, zwłaszcza gdy jest on zaawansowany, a złe nawyki jedynie pogłębiają ten stan. Wtedy należy zacząć działać zdecydowanie i z nastawieniem na zniszczenie bakterii. Należy przy tym wiedzieć, że próchnica jest chorobą zakaźną (można np. zarazić dziecko poprzez oblizywanie smoczka i butelki), więc jej leczenie skoncentrowane jest na zahamowaniu mnożenia się bakterii i tworzeniu przez nie płytki nazębnej. W tym celu najlepiej ograniczyć spożywanie cukrów, którymi żywią się bakterie i zgłosić się do stomatologa, by usunąć zalegającą płytkę. Jeśli pojawi się ubytek w zębie spowodowany próchnicą, skuteczną metodą będzie założenie wypełnienia, które zahamuje powiększanie się ubytku.
Istnieje jeszcze metoda leczenia zaawansowanej próchnicy - to leczenie kanałowe. Gdy bakterie zbliżą się do miazgi, a ząb zacznie boleć niemiłosiernie, konieczna będzie interwencja lekarza. Jeśli próchnica wniknie do miazgi, to procesu zapalnego nie da się już powstrzymać. Wtedy konieczne będzie usunięcie miazgi, zwane potocznie leczeniem kanałowym, które uśmierca ząb, ale daje możliwość jego zachowania.
PAMIĘTAJCIE: nieleczona próchnica może mieć poważne konsekwencje. Zgorzele i zapalenia tkanek mogą być źródłem zakażenia całego organizmu i powodować m.in. kłębuszkowe zapalenie nerek, zapalenie wsierdzia i mięśnia sercowego, chorobę reumatyczną. KIEDY BYLIŚCIE NA KONTROLI SWOICH ZĘBÓW?
Chodzę do kontroli i w razie problemu mam szybką reakcję.
OdpowiedzUsuńJa chodzę co 2-3 miesiące
OdpowiedzUsuń