Od 13 lat jestem mamą... To niesamowite doświadczenie, bo bycie mamą to bardzo odpowiedzialne zadanie. Bywa różnie... Czasem ma się ochotę zamknąć dziecko w szafie i najlepiej jeszcze zgubić kluczyk albo np. zapakować w paczkę i wysłać jak najdalej (najlepiej do babci). Ale są też chwile (na szczęście tych jest więcej), kiedy mam ochotę zacałować tego małego człowieka (dzisiaj jest to już trudniejsza sprawa, bo to przecież nastolatka). No i w związku z tym, że jest to nastolatka, to zaraz po tym zacałowaniu, pojawi się moment, w którym żałuję, że jednak jej nie zjadłam podczas tego całowania:). Cóż... Lekko nie jest. Trzeba mieć nerwy ze stali, zdolność przedłużania doby, trzeba wiedzieć, jak załatwić rzeczy niemożliwe do załatwienia, mieć wybitne zdolności negocjacyjne, a nawet przebywać w kilku miejscach jednocześnie. Bo od matek oczekuje się 24-godzinnej dyspozycyjności 7 dni w tygodniu, ponadprzeciętnej motywacji, 100% gotowości do rozwiązywania sytuacji kryzysowych. A i mile widziane jest również wykształcenie medyczne...
Moje doświadczenie przy wychowywaniu córki mogę zobrazować trzema wyrazami: "ciągła huśtawka nastrojów". Od zachwytu do łez, od płaczu do śmiechu. Ta nieprzewidywalna, ale mądra istota otwiera mnie na rzeczy, o których istnieniu albo zapomniałam, albo nie wiedziałam. Zawsze też znajdzie mój słaby punkt, aby po chwili ukoić moje skołatane codziennością serce jednym celnym słowem. A ja zawsze będę ją kochać, nawet jeśli nie będę lubić lub akceptować jej zachowań. Przedziwne są to zależności...
Chyba każda z nas, matek, chce być jak najlepszą mamą dla swoich dzieci. Staramy się by nasze dzieci były szczęśliwe, chcemy zapewnić im jak najlepszą przyszłość. Kochamy je tak mocno, aż do bólu… Czy to wszystko oznacza już, że jesteśmy dobrymi matkami? Jak Wy definiujecie "dobrą matkę"?
„Dobra matka to taka, która kocha swoje dzieci bez względu na wszystko” , to pierwsze skojarzenie, które najczęściej przychodzi nam na myśl, gdy ktoś mówi o byciu dobrą mamą. Ale czy na pewno dobra matka to taka, która wybaczy wszystkie potknięcia i błędy swoich dzieci? Zgadzam się z opinią, że miłość do dziecka jest wyjątkową miłością, chyba też najpiękniejszą jaką może doświadczyć człowiek. Jest niezwykła... Ale czasami bywa też bardzo trudna i często jest wystawiana na próbę. Już od samego początku tej miłości, kiedy okazuje się, że nasze dziecko nie jest idealnym niemowlakiem, który zasypia o odpowiedniej porze i przesypia całą noc, nie siada na nocnik w wieku 8 miesięcy i ssie smoka gdy ma 3 lata. Potem nie uczy się na samych piątkach, ma problemy z matematyką i do tego, umawia się na randki w wieku 13 lat! Koszmar... A i zapomniałam jeszcze, że wyje, kiedy nie dostanie tego, czego chciało albo mówi złośliwie „wolę tatę”, "nie lubię cię". Mama wtedy traci cierpliwość. Złości się, sama zaczyna płakać, albo w przypływie rozpaczy stwierdza, że lepiej by było, gdyby nie miała tego dziecka... Czy ta złość i frustracja oznacza już, że nie jesteś dobrą matką? Czy dobra matka to taka, która nigdy się nie denerwuje i zawsze, bez względu na okoliczności okazuje cierpliwość? Absolutnie tak nie jest! Matka też człowiek i ma prawo do błędów i braku cierpliwości. Wracasz zmęczona, zła, jesteś po ciężkim dniu - w takich chwilach możesz powiedzieć coś, czego będziesz potem żałować. Dobra matka też popełnia błędy i ma prawo do pomyłek. Pamiętaj tylko, aby nie zachowywać się tak, jakbyś nie chciała, żeby zachowywało się Twoje dziecko. Dobra matka to taka, która znajdzie czas tylko dla siebie - pojedzie sama na wycieczkę, wyjdzie do kosmetyczki, zamknie się na godzinę w łazience i poczyta ulubioną książkę. Jako dobra matka - masz do tego prawo! Nie musisz też spełniać wszystkich zachcianek swojego dziecka i kupować mu kolejnej wymarzonej zabawki. Bo dobra matka to taka, która potrafi słuchać i dotrzymuje słowa. Dobra matka nie kupuje kolejnych zabawek, tylko spędzi miło czas ze swoim dzieckiem, nie poświęci mu się w 100%, ale będzie, kiedy trzeba, wesprze i przytuli.
Zapamiętajcie - matka jest przede wszystkim człowiekiem. Kobietą. Ma więc prawo do smutku, złości. Ma prawo być niezadowolona ze swojego dziecka, chociaż powinna przecież potrafić zawsze stać po jego stronie, dostrzegając jednocześnie jego błędy i umieć mu je wytłumaczyć. Dobra matka to także taka, która potrafi mówić „nie” i wyznaczać granice.
Czy po przeczytaniu tego postu, wiecie już jaka naprawdę jest dobra matka? Nie, nie będziecie wiedzieć, bo nie było to też moim celem. Na to pytanie każda z nas musi odpowiedzieć sobie sama. Pamiętajcie, życie zawsze weryfikuje nasze poglądy i nierzadko okazuje się, że to, co było dla nas oczywiste kilka lat temu, dziś jest nieaktualne. Na potwierdzenie opowiem Wam jeszcze o tym, co mnie kiedyś wkurzało w mojej mamie i nie raz też od niej oddalało. Wynikało to z łamania przez moją mamę zasad, które sama wymyśliłam i wydawały mi się oczywiste oraz łatwe do spełnienia. Bo przecież mama powinna:
- zawsze starać się mnie zrozumieć,
- akceptować moje decyzje i wybory,
- wspierać,
- nie mnożyć wymagań,
- nie krytykować,
- być blisko, ale zachować dystans,
- wysłuchać, ale nie zawsze komentować,
- interesować się, ale dyskretnie,
- znaleźć czas, gdy wie, że jest mi potrzebna,
- być gotowa do pomocy, ale się z nią nie narzucać,
- dostrzegać zły nastrój, ale nie wypytywać o przyczyny,
- towarzyszyć, ale z pewnej odległości,
- czuwać, ale nie wkraczać do akcji nieproszona,
- pytać, ale nie drążyć,
- nie uznawać, że ma patent na nieomylność.
Teraz, jako mama, już wiem, jak trudno jest tych zasad nie naruszać. Bo stojąc po drugiej stronie, łamiemy je czasem w imię troski, chęci pomocy, po prostu z miłości i z przekonaniem, że skoro intencje są dobre, to usprawiedliwiają środki:)
Z okazji Dnia Matki życzę wszystkim mamom,
by dostały wiele miłości, a dzieciom życzę wyrozumiałości.
Hej! Świetny blog, tylko taka moja drobna rada. Przypnij do każdego posta zdjęcie główne, od razu strona będzie przyjemniej wyglądała! ;) Ale to oczywiście tylko moja drobna sugestia. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :)))
Dziękuję:) Właśnie nie mogę sobie z tym poradzić (jeszcze), ale mam taki plan. Pozdrawiam i zapraszam częściej.
Usuń