Toniesz w stertach niepotrzebnych rzeczy? Chcesz mniej wydawać, ale nie umiesz przestać kupować? To zostań proszę ze mną dłużej i przeczytaj do końca :)
1. Od czego zacząć oszczędne życie? Pierwszym krokiem powinno być zapisywanie każdego wydatku co najmniej przez miesiąc. Trzeba prześledzić, jak rozchodzi się nasza domowa kasa. Ile? Na co? I najważniejsze: dlaczego? Obok sumy warto zapisać sobie, co wpłynęło na to, że kupiliśmy daną rzecz. Czy była nam niezbędna.
2. Co potem? Gruntowne porządki. Żeby zorientować się, co mamy, co z tego jest potrzebne, a co możemy oddać, spieniężyć, wymienić czy wyrzucić. Oczyszczenie przestrzeni pomaga.
3. Rzeczy niezbędne. Spis rzeczy niezbędnych do codziennego funkcjonowania. Ale pamiętaj, że dla kogoś artykułem absolutnie niezbędnym będą np. papierosy. Bez nich nie da rady i już. Inny rzuci palenie, ale nie zrezygnuje z wypadów do knajp z przyjaciółmi czy z urlopu z rodziną.
4. Stop dla zakupów. Przestajemy kupować. Przez pierwszych kilka tygodni jest ciężko, bo na każdym kroku czają się pokusy, ale potem niekupowanie wchodzi w krew. Z czego najtrudniej zrezygnować? Z rzeczy, które budują więzi – kawki z koleżankami, prezentu dla chłopaka, butelki wina na przyjęcie u znajomych. O dziwo, całkiem łatwo jest się pożegnać z kosmetykami, ciuchami, przesiąść się z samochodu do komunikacji miejskiej i na rower.
5. A co oprócz niekupowania? Można wreszcie zużyć zapasy – mamy furę niepotrzebnych rzeczy do sprzedania lub wymiany. I jedzenia, które czekało na lepsze czasy w spiżarce. Zapisać się do biblioteki. Przekonać znajomych, że piknik jest tak samo fajny jak wypad do knajpy. Wykorzystać swoje umiejętności, na przykład prezenty dla bliskich zrobić samemu. I bardzo ważna rzecz – nie słuchać reklam, które pasożytują na naszym perfekcjonizmie. Czy musisz mieć drogie buty i strój do biegania?
6. Na czym z kolei nie warto oszczędzać? Ja staram się nie oszczędzać na zdrowiu i jakości - dlatego od pewnego czasu czytam etykiety na opakowaniach i wspieram polskich przedsiębiorców.
7. Jakie są największe korzyści z oszczędzania? Zasobny portfel - to na pewno:) Ale uczysz się też kupować świadomie. Nabierasz przekonania, że jeśli kiedyś w życiu powinie Ci się noga, to i tak sobie poradzisz. Jest jeszcze ogromna satysfakcja z odświeżenia umiejętności, np. kulinarnych albo rękodzielniczych.
Brak komentarzy
Prześlij komentarz