Sprawdzony pomysł na długie wieczory? Według mnie książka albo maraton filmowy. A jeżeli lubisz modę, to koniecznie modny maraton :) Wystarczy zaprosić przyjaciółki, najlepiej wkręcone w modę tak jak Ty, przygotować popcorn, otworzyć wino i włączyć dobry film. Jaki? To nie problem, zaraz podpowiem, ale na pewno prawdziwym wyzwaniem po takim seansie będzie powstrzymanie się od szalonych zakupów...
Historii mody, stylowych trików i sztuki stylizacji uczymy się od naszych mam, przyjaciółek oraz z czerwonego dywanu, instagramowych fotek czy pokazów mody. Ale elementarz mody stanowią także filmy, które dzięki pracy najlepszych kostiumografów, oddają ducha epoki, kreują styl, który nigdy nie wychodzi z mody i stanowią inspiracje dla kolejnych damskich pokoleń. Przygotowałam dla Was kilka obowiązkowych pozycji prosto ze srebrnego ekranu!
Do utraty tchu (1960) - Amerykanka Jean Seberg pokochała Francuza Jeana-Paula Belmondo i stała się ikoną francuskiego szyku w nowofalowym filmie Jeana-Luca Godarda. Jako dziennikarka Patricia Franchini, która wiąże się z niebezpiecznie tajemniczym złodziejem Michelem Poiccardem, obcięta na chłopaka blondynka nosi bluzki w marynarskie paski, wąskie czarne spodnie, proste sukienki i męskie kapelusze. Te elementy, sprawnie balansujące na granicy dziewczęcego i chłopięcego stylu, do dzisiaj kojarzą się ze stylem francuskich garçonne. A połączenie prostoty, nonszalancji i seksapilu to ucieleśnienie nie tylko stylu, ale i osobowości współczesnej dziewczyny. (Foto: Materiały prasowe "Do utraty tchu" - plakat filmu).
Śniadanie u Tiffany'ego (1961) - mała czarna od Huberta de Givenchy, kocie okulary, rękawiczki do łokci. Od czasu gdy Audrey Hepburn zagrała nieznośną, ale uroczą Holly Golightly, pokochały ją kobiety, mężczyźni i projektanci każdego pokolenia. Zestaw: czarna sukienka, naszyjnik z pereł i tiara to jeden z najczęściej wypożyczanych kostiumów na bale przebierańców, satynowa opaska na oczy, w której spała Holly, to motyw powtarzany do znudzenia w filmach kolejnych dekad, a miłość do diamentów Tiffany'ego dzięki Holly nie jest niczym wstydliwym... (Foto: Materiały prasowe Plakat filmu "Śniadanie u Tiffany'ego").
Love Story (1970) - Ali McGraw przeszła do historii dzięki kamelowym płaszczom, kożuchom i spódniczkom w szkocką kratę. Grzeczne ubranka studentki, która zakochuje się w chłopaku z bogatego domu, idealnie oddają styl „preppy” zanim usłyszała o nim Blair Waldorf. Dodam, że idealnie gładkie, lśniące i proste włosy, naturalny (a właściwie niewidoczny makijaż) i perfekcyjna cera McGraw budzą zazdrość nawet w piętnastoletnich blogerkach:) (Foto: Materiały prasowe Plakat filmu "Love Story").
Annie Hall (1977) - płaszcz w jodełkę, męska kamizelka, szerokie spodnie w kant i biała koszula, które nosiła grana przez Diane Keaton Annie, ukochana Alvy'ego Singera (Woody Allen), to drugi po płaszczu, spódnicy i jedwabnej bluzce Ali McGraw zestaw, który podsumował, wykreował i zdefiniował modę lat 70. W każdym magazynie o modzie pojawił się w pewnym momencie pomysł na zrobienie strony „w stylu Annie Hall”. Nic dziwnego, wszystkie elementy arsenału allenowskiej chłopczycy co sezon trafiają na sklepowe witryny. To się nazywa nieśmiertelny styl. (Foto: Materiały prasowe Plakat filmu "Annie Hall").
Reality Bites: Orbitowanie bez cukru (1994) - dzianinowa sukienka w odcieniu bordo (widziałyśmy taką w nowej kolekcji H&M), szerokie spodnie z wysokim stanem, sprane dżinsy. To nie tylko najmodniejsze rzeczy w szafie każdej dziewczyny urodzonej po roku 2000, ale także zawartość garderoby Lelainy Pierce, bohaterki jednego z najważniejszych filmów lat 90. U Bena Stillera Winona Ryder gra dziewczynę, która marzy o karierze w filmie, a w międzyczasie kreuje grunge'owy styl na miarę Generacji X. Szkoda, że dziś garażowo-śmieciowy styl przestał być wyrazem buntu, a stał się mundurkiem konformistów. (Foto: Materiały prasowe Plakat filmu "Reality Bites").
Clueless: Słodkie zmartwienia (1995) - kto nie zna sceny, w której Cher (Alicia Silverstone) wybiera swoją szkolną stylizację dzięki programowi komputerowymi (nie, nie było wtedy jeszcze Instagrama ani Pinteresta), przespał słodkie lata 90., urodził się za późno albo niepotrzebnie dużo uwagi poświęcił „Beverly Hills 90210”. „Clueless” jest tak kultowe, że doczekało się kilku dobrych parodii, w tym teledysku „Fancy” Iggy Azalea z ubiegłego roku. Ja wspominam przede wszystkim małe czarne od Calvina Kleina, kuse kostiumy w kratkę i mikromikro mini. Ale „Clueless” to nie tylko moda, ale i lata 90. w pigułce z całym ich humorem, kiczem i przesadą. (Foto: Materiały prasowe Kadr z filmu "Clueless").
U progu sławy (2000) - gdy Penny Lane (grana przez młodziutką Kate Hudson) wchodzi do pokoju, mężczyźni nie mogą oderwać wzroku od jej idealnie skręconych loczków, niewinnego spojrzenia i rozbrajającego uśmiechu, a dziewczyny zazdroszczą jej wzorzystych płaszczy z futrzanymi kołnierzami, zamszowych minispódniczek i dżinsowych dzwonów. Jest 1973 rok, epoka dzieci kwiatów trwa w najlepsze, a wraz z nią kwiaty (jakżeby inaczej?), frędzle i koronki. Hipisowska moda broni się tak samo jak jedna z najlepszych ścieżek dźwiękowych wszechczasów. Warto zobaczyć i posłuchać, zwłaszcza że frędzle znajdziemy teraz w każdej sieciówce. (Foto: Materiały prasowe Plakat filmu "U progu sławy").
Do utraty tchu (1960) - Amerykanka Jean Seberg pokochała Francuza Jeana-Paula Belmondo i stała się ikoną francuskiego szyku w nowofalowym filmie Jeana-Luca Godarda. Jako dziennikarka Patricia Franchini, która wiąże się z niebezpiecznie tajemniczym złodziejem Michelem Poiccardem, obcięta na chłopaka blondynka nosi bluzki w marynarskie paski, wąskie czarne spodnie, proste sukienki i męskie kapelusze. Te elementy, sprawnie balansujące na granicy dziewczęcego i chłopięcego stylu, do dzisiaj kojarzą się ze stylem francuskich garçonne. A połączenie prostoty, nonszalancji i seksapilu to ucieleśnienie nie tylko stylu, ale i osobowości współczesnej dziewczyny. (Foto: Materiały prasowe "Do utraty tchu" - plakat filmu).
Śniadanie u Tiffany'ego (1961) - mała czarna od Huberta de Givenchy, kocie okulary, rękawiczki do łokci. Od czasu gdy Audrey Hepburn zagrała nieznośną, ale uroczą Holly Golightly, pokochały ją kobiety, mężczyźni i projektanci każdego pokolenia. Zestaw: czarna sukienka, naszyjnik z pereł i tiara to jeden z najczęściej wypożyczanych kostiumów na bale przebierańców, satynowa opaska na oczy, w której spała Holly, to motyw powtarzany do znudzenia w filmach kolejnych dekad, a miłość do diamentów Tiffany'ego dzięki Holly nie jest niczym wstydliwym... (Foto: Materiały prasowe Plakat filmu "Śniadanie u Tiffany'ego").
Love Story (1970) - Ali McGraw przeszła do historii dzięki kamelowym płaszczom, kożuchom i spódniczkom w szkocką kratę. Grzeczne ubranka studentki, która zakochuje się w chłopaku z bogatego domu, idealnie oddają styl „preppy” zanim usłyszała o nim Blair Waldorf. Dodam, że idealnie gładkie, lśniące i proste włosy, naturalny (a właściwie niewidoczny makijaż) i perfekcyjna cera McGraw budzą zazdrość nawet w piętnastoletnich blogerkach:) (Foto: Materiały prasowe Plakat filmu "Love Story").
Annie Hall (1977) - płaszcz w jodełkę, męska kamizelka, szerokie spodnie w kant i biała koszula, które nosiła grana przez Diane Keaton Annie, ukochana Alvy'ego Singera (Woody Allen), to drugi po płaszczu, spódnicy i jedwabnej bluzce Ali McGraw zestaw, który podsumował, wykreował i zdefiniował modę lat 70. W każdym magazynie o modzie pojawił się w pewnym momencie pomysł na zrobienie strony „w stylu Annie Hall”. Nic dziwnego, wszystkie elementy arsenału allenowskiej chłopczycy co sezon trafiają na sklepowe witryny. To się nazywa nieśmiertelny styl. (Foto: Materiały prasowe Plakat filmu "Annie Hall").
Reality Bites: Orbitowanie bez cukru (1994) - dzianinowa sukienka w odcieniu bordo (widziałyśmy taką w nowej kolekcji H&M), szerokie spodnie z wysokim stanem, sprane dżinsy. To nie tylko najmodniejsze rzeczy w szafie każdej dziewczyny urodzonej po roku 2000, ale także zawartość garderoby Lelainy Pierce, bohaterki jednego z najważniejszych filmów lat 90. U Bena Stillera Winona Ryder gra dziewczynę, która marzy o karierze w filmie, a w międzyczasie kreuje grunge'owy styl na miarę Generacji X. Szkoda, że dziś garażowo-śmieciowy styl przestał być wyrazem buntu, a stał się mundurkiem konformistów. (Foto: Materiały prasowe Plakat filmu "Reality Bites").
Clueless: Słodkie zmartwienia (1995) - kto nie zna sceny, w której Cher (Alicia Silverstone) wybiera swoją szkolną stylizację dzięki programowi komputerowymi (nie, nie było wtedy jeszcze Instagrama ani Pinteresta), przespał słodkie lata 90., urodził się za późno albo niepotrzebnie dużo uwagi poświęcił „Beverly Hills 90210”. „Clueless” jest tak kultowe, że doczekało się kilku dobrych parodii, w tym teledysku „Fancy” Iggy Azalea z ubiegłego roku. Ja wspominam przede wszystkim małe czarne od Calvina Kleina, kuse kostiumy w kratkę i mikromikro mini. Ale „Clueless” to nie tylko moda, ale i lata 90. w pigułce z całym ich humorem, kiczem i przesadą. (Foto: Materiały prasowe Kadr z filmu "Clueless").
U progu sławy (2000) - gdy Penny Lane (grana przez młodziutką Kate Hudson) wchodzi do pokoju, mężczyźni nie mogą oderwać wzroku od jej idealnie skręconych loczków, niewinnego spojrzenia i rozbrajającego uśmiechu, a dziewczyny zazdroszczą jej wzorzystych płaszczy z futrzanymi kołnierzami, zamszowych minispódniczek i dżinsowych dzwonów. Jest 1973 rok, epoka dzieci kwiatów trwa w najlepsze, a wraz z nią kwiaty (jakżeby inaczej?), frędzle i koronki. Hipisowska moda broni się tak samo jak jedna z najlepszych ścieżek dźwiękowych wszechczasów. Warto zobaczyć i posłuchać, zwłaszcza że frędzle znajdziemy teraz w każdej sieciówce. (Foto: Materiały prasowe Plakat filmu "U progu sławy").
Diabeł ubiera się u Prady (2006) - choć świat mody obraził się na ironiczny, a miejscami wręcz zjadliwy, portret Królowej Śniegu vel. Mirandy Priestly, redaktor naczelnej „Runway” (czyli Anny Wintour z „Vogue'a”), nikt nie kwestionował tego, że kostiumy stworzone przez Patricię Field oddają ekstrawagancję, snobizm i umiłowanie do luksusu, którymi żyje branża. Marynarki Chanel do ciężkiego naszyjnika pereł? Tak się nosi naprawdę. Idealnie dopasowane sukienki, które pasują tylko dziewczynom w rozmiarze zero? Trafiony zatopiony. Niepraktyczne dodatki takie jak berety czy błyszczące paski? Tak i tak. „Diabeł” już na zawsze pozostanie raportem ze stanu mody AD 2006, a miejscami świetną ściągawką z tego, jak nie ubierać się do pracy. (Foto: Materiały prasowe Kadr z filmu "Diabeł ubiera się u Prady").
Seks w wielkim mieście (2008) - ekscentryczna suknia ślubna od Vivienne Westwood, szpilki równie ważne jak drinki, Nowy Jork jako światowa stolica mody. Autorka książki Candace Bushnell, jej bohaterka Carrie Bradshaw i filmowa kostiumografka Patricia Field stworzyły najmodniejszy filmowy mikrokosmos w historii kina (i telewizji!). Nawet jeśli drażnią Cię próżne rozmowy Carrie i spółki (bo ileż można gadać o facetach?), oglądając „Seks” warto zrobić pauzę, by przyjrzeć się dokładniej kamizelce, którą Carrie nosi do krawata, żółtemu kostiumowi Samanthy czy maksi sukienkom Charlotte. (Foto: Materiały prasowe, plakat filmu "Seks w Wielkim Mieście")
Wyznania zakupoholiczki (2009, foto: materiały prasowe, kadr filmu) - rudowłosa żona Borata (Sacha Baron Cohen), Isla Fischer gra uroczą dziennikarkę Rebeccę Bloomwood, która ma długi, markowe marzenia i szafę, która się nie zamyka. Rebecca nie potrafi przejść obojętnie obok Bloomingdalesa ani Bergdorf Goodmana, a torebki Gucci nazywa swoimi najlepszymi przyjaciółkami, co skutkuje gigantycznym debetem na kartach kredytowych. Jej metamorfoza zaczyna się od zielonego szalika z jedwabiu, który staje się inspiracją do artykułów o oszczędzaniu na modzie (ale Rebecca na szczęście nie przestaje kochać pięknych ubrań). Chociaż dziś nie założyłybyśmy botków do połowy uda z futerkiem (największe faux pas Rebecci), wciąż podoba nam się połączenie różu i czerwieni czy kraciasta pelerynka. „Po zakupach świat jest lepszy”, mówi Rebecca. Tak jak po seansie „Wyznań”, którym możemy nasz maraton zakończyć. Nie tylko dlatego, że chronologicznie jest ostatni, ale także dlatego że morał tego filmu głosi:
Seks w wielkim mieście (2008) - ekscentryczna suknia ślubna od Vivienne Westwood, szpilki równie ważne jak drinki, Nowy Jork jako światowa stolica mody. Autorka książki Candace Bushnell, jej bohaterka Carrie Bradshaw i filmowa kostiumografka Patricia Field stworzyły najmodniejszy filmowy mikrokosmos w historii kina (i telewizji!). Nawet jeśli drażnią Cię próżne rozmowy Carrie i spółki (bo ileż można gadać o facetach?), oglądając „Seks” warto zrobić pauzę, by przyjrzeć się dokładniej kamizelce, którą Carrie nosi do krawata, żółtemu kostiumowi Samanthy czy maksi sukienkom Charlotte. (Foto: Materiały prasowe, plakat filmu "Seks w Wielkim Mieście")
Wyznania zakupoholiczki (2009, foto: materiały prasowe, kadr filmu) - rudowłosa żona Borata (Sacha Baron Cohen), Isla Fischer gra uroczą dziennikarkę Rebeccę Bloomwood, która ma długi, markowe marzenia i szafę, która się nie zamyka. Rebecca nie potrafi przejść obojętnie obok Bloomingdalesa ani Bergdorf Goodmana, a torebki Gucci nazywa swoimi najlepszymi przyjaciółkami, co skutkuje gigantycznym debetem na kartach kredytowych. Jej metamorfoza zaczyna się od zielonego szalika z jedwabiu, który staje się inspiracją do artykułów o oszczędzaniu na modzie (ale Rebecca na szczęście nie przestaje kochać pięknych ubrań). Chociaż dziś nie założyłybyśmy botków do połowy uda z futerkiem (największe faux pas Rebecci), wciąż podoba nam się połączenie różu i czerwieni czy kraciasta pelerynka. „Po zakupach świat jest lepszy”, mówi Rebecca. Tak jak po seansie „Wyznań”, którym możemy nasz maraton zakończyć. Nie tylko dlatego, że chronologicznie jest ostatni, ale także dlatego że morał tego filmu głosi:
Brak komentarzy
Prześlij komentarz