niedziela, 29 lipca 2018

Jak rozmawiać z nastolatką o seksie? Szczerze!

13 komentarzy
Wakacje to gorący okres, także w związkach... Atmosfera wypoczynku, relaksu, zmiany otoczenia sprzyja miłości i zakochaniu się, a w przypadku nastolatków... także przygodom seksualnym. Warto porozmawiać z nastolatkiem o "tych" sprawach i upewnić się, że Twoje dziecko wie o seksie wystarczająco dużo. Jak to zrobić?
Według CBOS nastolatki czerpią wiedzę na temat współżycia i antykoncepcji przede wszystkim od kolegów (55 proc) i z Internetu (44 proc). Z rodzicami na ten temat rozmawia zaledwie co dziesiąty nastolatek. A szkoda. Bo rozmowy na tematy związane z seksualnością świadczą o zaufaniu między rodzicami a dzieckiem, ponadto przyczyniają się do odkładania inicjacji seksualnej na potem. Średni wiek w Polsce, w którym nastolatki przeżywają swój pierwszy to niewiele ponad 19 lat dla kobiet i 18 lat dla mężczyzn, i niestety ten próg wiekowy cały czas się obniża (19 proc. 15- i 16-latków ma inicjację seksualną już za sobą znacznie wcześniej).
Dlatego rozmowy na te tematy warto zacząć dużo wcześniej. Jestem mamą nastolatki, mamy już takie rozmowy za sobą, dlatego chętnie podzielę się z Wami moimi radami.
  1. Przede wszystkim musisz wiedzieć o czym mówisz. Do rozmowy warto przygotować się merytorycznie, przy okazji weryfikując własną wiedzę na ten temat. Musisz wiedzieć np., że komórka jajowa jest zdolna do zapłodnienia przez około 24 godziny po owulacji. Ale plemniki mogą żyć w drogach rodnych kobiety dużo dłużej, dlatego mówi się o dniach płodnych, a nie dniu płodnym. Musisz też wiedzieć kiedy występuje owulacja? Czym się objawia? Wiele kobiet dopiero po rozpoczęciu monitorowania własnego cyklu przekonuje się jak mało wiedziały na temat funkcjonowania własnego organizmu.
  2. Wykorzystuj okazje - jeżeli jesteś przygotowana merytorycznie, wykorzystuj nadarzające się do rozmów okazje. Staraj się by były one zaczynane spontanicznie, np.: okazją do rozmowy może być właśnie oglądany film, artykuł w gazecie, historia znajomej. Pamiętaj, że mówiąc o seksie łatwiej się rozmawia na przykładzie osób fikcyjnych np. postaci z filmu, bądź osób trzecich.
  3. Sprawdzaj źródła wiedzy - jeżeli usłyszysz: "Mamo, ja już wiem wszystko." - nie odpuszczaj. Dopytaj, co dokładnie, bądź ciekawa źródeł wiedzy twojego dziecka. Fora internetowe aż kipią od bezsensownych porad i nieprawdziwych informacji. Dlatego warto podsunąć nastolatce sprawdzone źródła wiedzy, jak odpowiednie książki, mądry artykuł w gazecie czy w portalu kobiecym. Przeczytajmy go jednak najpierw same i uczulmy, że nie wszystkie informacje jakie znajdzie o seksie w Internecie są rzetelne i prawdziwe.
  4. Nie strasz, ale uświadamiaj - zawsze trzeba mówić o chorobach przenoszonych drogą płciową, uważaj jednak by rozmowa nie skupiła się wyłącznie na tym temacie. Straszenie niewiele pomaga, gdy w nastolatku gotują się hormony i ciekawość świata. Warto także mówić o innych sposobach okazywania sobie miłości niż seks, o budowaniu zaufania, szacunku do drugiej osoby, pieszczotach opartych na dotyku. Bądź przygotowana także na to, że możesz dostać szokujące cię pytanie "techniczne" – staraj się wtedy zachować spokój i odpowiedzieć zgodnie z prawdą. Jeżeli nie znasz odpowiedzi, nie kłam – lepiej przyznać się do niewiedzy, niż zawieść zaufanie pytającego dziecka. Wiele pytań wynika z ciekawości, przeczytanych ciekawostek w internecie czy po prostu historii koleżanek, zatem nie ma sensu od razu wpadać w panikę. Im większy okażemy spokój, tym większe zdobędziemy zaufanie dziecka, a to już jest bezcenne w przyszłych rozmowach na temat współżycia i antykoncepcji.
  5. Fachowy język czy potoczny? Nazewnictwo to kolejna przeszkoda z jaką borykają się rodzice rozmawiający z dziećmi o seksie. Niektóre sformułowania wydają się zbyt frywolne, inne – zbyt medyczne. Nazewnictwo ma znaczenie dla odpowiedniego nastroju rozmowy, musi być także dostosowane do wieku nastolatka. Nie możemy bowiem używać infantylnych nazw, gdy rozmawiamy z nastolatką o inicjacji seksualnej. Zapewniam, że nazywanie rzeczy po imieniu, czyli np: owulacja, dni płodne, stosunek seksualny, pochwa, penis – to kwestia wprawy i pierwszego przełamania się. To są wszystko sprawy ludzkie, im większa wiedza rodzica, tym mniej tematów tabu i lepiej uświadomiony nastolatek czy nastolatka. To czy rodzic chce i umie rozmawiać o współżyciu i antykoncepcji z dzieckiem, przekłada się potem na wiedzę nastolatka na ten temat, a także, na jego przyszłe wybory i zachowania w zakresie miłości, związków i seksu."
  6. Metody antykoncepcji. Niektórzy rodzice uznają, że wręczenie nastolatkowi przed wakacyjnym wyjazdem paczki prezerwatyw załatwi całą sprawę rozmów o antykoncepcji. Niekoniecznie. Skuteczność metod antykoncepcji jest różna i często zależy od sposobu ich stosowania. Tak jest w przypadku prezerwatyw, gdzie ogromne znaczenie dla skuteczności ma umiejętne jej zakładanie oraz sposób przechowywania (wskaźnik Pearla waha się tutaj od 3 do 7). Podobnie w przypadku tabletek antykoncepcyjnych – wiele rodziców uważa, że jest to jedyne skuteczne wyjście, a tymczasem szereg skutków ubocznych jakie niesie ze sobą ta metoda może mieć poważny wpływ na organizm nastolatki. Często także zdarza się, że nastolatka zapomni wziąć tabletkę, co już drastycznie obniża jej skuteczność. Żadna metoda nie zabezpiecza w stu procentach przed ciążą, są jednak metody bardziej i mniej skuteczne, niosące ze sobą skutki uboczne, bądź nie. Wybór metody antykoncepcji zawsze powinien być sprawą indywidualną, warto jednak być na bieżąco z dostępnymi metodami antykoncepcji. Może się przy okazji okazać, że zweryfikujemy własną wiedzę na ten temat.
I na koniec mała ciekawostka - Naukowcy z University of Virginia zbadali ponad 150 nastolatków i ich rodziców. Okazało się, że nastolatki, które chętnie dyskutują z rodzicami na różne tematy (nawet gdy dwie strony mają odmienne poglądy na dany temat), łatwiej potrafią oprzeć się presji rówieśników dotyczącej niebezpiecznych zachowań jak spożywanie alkoholu czy narkotyków.
Wiek nastoletni to czas, w którym ogromne znaczenie na wybory dziecka ma grupa do jakiej ono przynależy, bądź z jaką się identyfikuje. Jeżeli zatem nauczymy dziecko, że może z nami rozmawiać otwarcie na każdy temat, w każdej sytuacji, zwiększamy prawdopodobieństwo wychowania mądrego młodego człowieka, odpornego na "wygłupy" okresu nastoletniego, również takie jak spontaniczny seks bez zabezpieczenia z przypadkowo poznaną osobą.

13 komentarzy

  1. Od lat uczyłam moją córkę, że nie ma dla mnie tematów tabu. Do tej pory otwarcie rozmawia ze mną o wszystkim :)

    OdpowiedzUsuń
  2. normlanie trzeba... toz to ludizeki...

    OdpowiedzUsuń
  3. Normalnie niekoniecznie, bo trudno jest mowic tak, zeby dzieci zrozumialy i sie nie baly i nie czuly sie tez nieswojo.. :) mnie sie wydaje ze najlepiej jest uświadamiac stopniowo, jak najbardziej naturalnie i pokazywac argumenty, dlaczego trzeba robic tak a nie inaczej. Najgorzej to straszyc konsekwencjami... Wiem, bo sama to przezywalam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda - stopniowo i dostosowywać komunikat do wieku, ale trzeba zawsze traktować nastolatka poważnie podczas takiej rozmowy.

      Usuń
  4. Ja z rodzicami też mogę rozmawiać o wszystkim :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wstydliwe rozmawianie o seksie albo unikanie pewnych tematow to prosta recepta na to zeby nasze dziecko zrobilo cos wprost odwrotnego niz bysmy chciały. Zwlaszcza w obliczu tego, ze edukacja seksualna w szkolach lezy i kwiczy :|

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety - na edukację liczyć nie możemy, a szkoda... Przecież jest to bardzo ważny temat. Nie ma powodu, aby go unikać.

      Usuń
  6. jak rozmawiac z jej chlopakiem o seksie:) to jest pytanie

    OdpowiedzUsuń

ARCHIWUM BLOGA

.
=async defer src="//assets.pinterest.com/js/pinit.js"/script>