Slow life... Niby wiele osób słyszało, niby wiele osób pragnie tak żyć, ale wciąż jest z tym problem. Istnieje jakiś dziwny "kult" szalonego pędu, zapracowania i zatracenia się w rzeczach, które nie sprawiają nam przyjemności. Znam wiele osób, które tak żyją... Narzucają na siebie mnóstwo obowiązków, wyznaczają kolejne ambitne cele, zapominając w tym wszystkim o sobie, swoich potrzebach i marzeniach.
Ten wpis jest mi bardzo bliski. Sama byłam taką osobą. Od rana do wieczora w pracy, wieczorem dalej praca przy laptopie, w przerwach sprzątanie, szybka kolacja... A najgorsze jest to, że sama narzucałam na siebie ogrom zadań (my kobiety, chyba mamy taką skłonność - dbać o wszystkich dookoła, zapominając o sobie).
Dzisiaj wciąż jestem w ciągłych rozjazdach, działam szybko i na wielu płaszczyznach, kalendarz mam skrupulatnie uzupełniany i często brakuje mi doby. Ale to nie oznacza, że mój aktualny tryb życia nie ma nic wspólnego z filozofią „slow life”. Znalazłam sposób na zachowanie balansu w życiu i mam swoją receptę na cieszenie się każdą chwilą, będąc przy tym kobietą spełnioną. Jednym z tych sposobów są moje tygodniowe fotograficzne kartki (Projekt52), które wspaniale porządkują moją codzienność. Innym sposobem jest mój drewniany dom.
Gdy patrzę na swoje życie z perspektywy czasu, dochodzę do wniosku, że nie doceniałam tego, co mam i co osiągam. Najważniejszy był dla mnie sukces i dążyłam do realizacji bardzo ambitnych celów. Odbierając kolejne pochwały i zdobywając coraz wyższe stanowiska, nie przeznaczałam ani sekundy na to, aby się zatrzymać i docenić siebie za to, co osiągnęłam. Od razu przechodziłam do tworzenia kolejnych planów oraz oczywiście do działania. Dziś wiem, że to był błąd. Byłam ciągle skupiona na zadaniach, żyłam bardzo intensywnie, nieustannie na najwyższych obrotach. Moje życie obfitowało w wiele doświadczeń, z których nie zawsze wychodziłam obronną ręką. Popełniłam wiele błędów, z których wyciągnęłam mnóstwo lekcji o życiu i ludziach. Uznałam, że życie w ciągłym stresie i pośpiechu odbiera mi całą radość z codzienności.
Sukces nadal jest dla mnie ogromnie ważny, nadal jestem zaangażowana w kilka projektów, nadal się rozwijam, ale pamiętam, aby zachować balans, cieszyć się z drobnostek, celebrować każdą chwilę. Dziś podchodzę do swojego życia bardziej świadomie i mam apetyt na to moje życie. Pragnę spełniać swoje marzenia, pracuję na 100% i odpoczywam na 100%. Jestem aktywna, przedsiębiorcza i pełna optymizmu. Cieszę się, że dzięki temu, że tu piszę, mogę inspirować inne kobiety.
Jak nauczyć się żyć SLOW? To proste, zacznij od siebie!
- Bądź dla siebie najważniejsza, celebruj każdą chwilę - cokolwiek się dzieje dookoła i bez względu na ilość obowiązków – każda z nas powinna być dla siebie najważniejsza. I nie jest to egoistyczne!Powinnyśmy dbać o siebie i pamiętać o swoich potrzebach. Jeśli będziemy spełnione w obszarach, na których najbardziej nam zależy – wtedy będziemy emanować szczęściem dookoła. A jeśli my będziemy szczęśliwe i spełnione – wtedy będziemy mogły dzielić się tym z naszymi najbliższymi. Warto być tu i teraz, warto inwestować w swoje umiejętności, uczyć się nowych rzeczy, nawiązywać nowe kontakty.
- Rozwijaj umiejętności i bądź otwarta na ludzi - bądź merytoryczna, inspirująca i motywuj siebie oraz innych. Możesz dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem oraz wspierać inne osoby w działaniach. Jesli chcesz, napisz do mnie i pomogę Ci w pokazaniu kim jesteś i czym się zajmujesz. Bardzo chętnie zrobię z Tobią wywiad i przedstawię Cię moim Czytelnikom:).
- Doceniaj i dbaj o siebie – bo życie w zgodzie z filozofią „slow life” zakłada docenianie siebie i dbanie o siebie. Jestem pewna, że na co dzień pełnisz wiele życiowych ról, jesteś odpowiedzialna za wiele tematów i dbasz o swoich najbliższych. Warto więc, abyś na chwilę zwolniła, odetchnęła i zrobiła coś dobrego również dla siebie. Zacznij od najprostszych codziennych zadań – celebruj posiłki, podczas rozmów bądź skoncentrowana tylko na rozmówcy, wysypiaj się. Kiedy odpoczywasz, nie myśl o pracy. Kiedy pracujesz, nie myśl o odpoczynku. Znajdź czas na swoje hobby i rozwijanie swoich umiejętności. Poznawaj nowych ludzi, inspiruj się i korzystaj z natrafiających się okazji. Czerp z życia to co, najlepsze, ponieważ życie jest jedno i zasługujesz na to, co najlepsze.
Czasem trzeba zwolnić by zobaczyć więcej :) Pozdrownienia
OdpowiedzUsuńTo prawda :) Dziękuję za odwiedziny na blogu i komentarz :)
UsuńMoja metoda:)
OdpowiedzUsuńSuper! :)
UsuńPodążanie za wymienionymi przez Ciebie punktami ogromnie poprawia jakość życia. W życiu pomaga też uważność, czyli przyjmowanie zdarzeń i ludzi z odpowiednim skupieniem. Dopiero wtedy żyje się naprawdę :).
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za komentarz, serdecznie pozdrawiam :)
UsuńSuper wpis, bardzo lubię twój blog, zawsze poprawia mi nastrój.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło:) Dziękuję, czytaj dalej w takim razie, a ja będę dalej pracować nad poprawianiem Twojego humoru Anna :)
Usuń