Nawet jeżeli wydaje Ci się, że to okazja życia, powstrzymaj przed zakupem tych ubrań. Ja niejednokrotnie uległam i teraz żałuję. Pora wyciągnąć wnioski i uczyć się na błędach. Na te rzeczy szkoda pieniędzy i cennego miejsca w twojej szafie.
- Inna wersja tego, co już masz - czyli np. niebieskie espadryle. Masz już identyczne czarne. Albo zamszowe szpilki, piękne, bordowe, ale masz już takie w wersji nude. Czy rzeczywiście potrzebujesz takich samych ciuchów, w innych wersjach kolorystycznych? Odpowiedź brzmi, NIE!
- Superokazja! Cena niższa o 70%! - spodnie przecenione z 220 zł na 40 zł. Kuszą. Oj, jak kuszą... Taka okazja, taka cena... Ale zaraz, chwileczkę, czy spodnie z tysiącami dziur są rzeczywiście w Twoim stylu? Czy będziesz je nosić? Czy masz co do nich dobrać? Jeśli nie, to szkoda nawet tych 40 zł. Po chwili namysłu na pewno przyznasz mi rację.
- Ubrania "prawie" dobre - takie, w które się mieścisz, ale pod warunkiem, że jesteś przed obiadem i na wdechu. Wiem, że czasami trudno zrezygnować z zakupu takiego ciucha, bo jest bardzo ładny, ale nie ma innego rozmiaru, albo jest w super promocyjnej cenie i szkoda przepuścić taką okazję. Nie szkoda:) Odpuść. Znajdziesz coś równie fajnego w swoim rozmiarze.
- Ciuchy, z którymi coś jest nie tak... - sweter "gryzie", spodnie piją w pasie, buty cisną... Prawdopodobieństwo, że rozwiążesz te problemy jest dość małe, zastanów się więc czy nie szkoda pieniędzy na ubrania, w których de facto i tak nie będziesz chodzić, choćby nie wiem, jak były ładne, bo nie będziesz czuła się w nich komfortowo.
Tak czytam, czytam.. A tu już koniec. ;) Króciutko, ale treściwie. Na szczęście rzadko zdarza mi się kupić ciuchy, których zakupu później żałuje - chociaż z drugiej strony nie pamiętam już, kiedy ostatnio kupiłam coś w sieciówce ;) Na ogół buszuję w second handach i nawet jeżeli coś jest "nie tak" to zazwyczaj tracę grosze. Albo na nich eksperymentuję - nawet jak coś nie wyjdzie, to i tak nie stracę masy pieniędzy. ;)
OdpowiedzUsuń