wtorek, 23 stycznia 2018

Domowe suplementy wspomagające odchudzanie

Brak komentarzy
Na rynku jest ich całe mnóstwo. Wołają do Ciebie z gazet, krzyczą z billboardów... Są na wszystko. Odchudzają, zapobiegają wchłanianiu tłuszczu, węglowodanów, przyspieszają metabolizm... Choć producenci zapewniają, że zadziałają, trudno w to wszystko uwierzyć.

Na swoje nadprogramowe kilogramy, pracowałaś przecież kilka miesięcy czy nawet kilka lat. Nie da się schudnąć w 2 tygodnie! Jeśli twoja walka o szczupłą sylwetkę nie przynosi rezultatów i nie wiesz jak sobie pomóc, to mam dzisiaj małą podpowiedź (czytaj dalej). Ale zapomnij proszę o (drogich) tabletkach i (bezskutecznych) odchudzających kremach.
Wybieraj jedzenie, które ma prawdziwą moc wyszczuplania. To nie tylko dużo tańsze niż suplementy, ale także twój organizm będzie ci naprawdę wdzięczny. Dostarczając pokarm pozbawiony barwników czy konserwantów, będziesz miała większe szanse na sukces.


  • Zbyt duży apetyt - czasem potrafi być naprawdę nieposkromiony. Nie pozwala ci normalnie egzystować, sprowadza twoje myśli ciągle w kierunku jedzenia. Masz na szczęście na to wpływ. Zacznij jeść regularnie i przestań sięgać po produkty, które szybko podnoszą poziom glukozy we krwi. W rezultacie twój organizm zacznie dostawać porcje długo działającej energii, które zapewnią ci uczucie sytości i nie będziesz odczuwała ciągłej pustki w żołądku. Do tego potrzebujesz składników, które ci to skutecznie ułatwią. Borykając się z nadmiernym apetytem, pamiętaj, aby twój naturalny suplement zawierał białko. To ono daje największe uczucie najedzenia, które w dodatku pozostaje z tobą na dłużej. Włącz chude mięsa czy nabiał, szczególnie w te momenty w ciągu dnia, kiedy odczuwasz największe zapotrzebowanie na pokarm (np. śniadanie czy obiad po pracy). Przyda ci się także chrom, który pomoże ci zmniejszyć apetyt na słodycze, pomaga bowiem w regulacji poziomu glukozy we krwi. Wesprze także metabolizm węglowodanów i tłuszczy, zmniejszając odkładanie się tkanki tłuszczowej. Znajdziesz go w kaszach, drożdżach, zbożowych produktach pełnoziarnistych, suszonych śliwkach, orzechach czy owocach morza. Pamiętaj też, że zjadając produkty bogate w chrom, powinnaś unikać cukru, dżemów, słodyczy czy ciast, ponieważ zwiększają wydalanie tego pierwiastka z organizmu. Zaopatrz swoją dietę także w kwas oleinowy, który pomoże ci nie tylko ustabilizować glikemię, ale może wpłynąć na produkcję hormonów, odpowiedzialnych za hamowanie twojego dużego apetytu. Zawierają go m.in. oliwa z oliwek, awokado, migdały czy siemię lniane.
  • Rozgrzej tłuszcz - chcesz spalić tłuszcz? Rozgrzej swój organizm. Pomogą ci w tym naturalne termogeniki, które podwyższając produkcję ciepła w organizmie, zwiększają wykorzystanie tłuszczu. Te gotowe z apteki zawierają w większości w swoim składzie kofeinę, która może powodować nagłe wysokie skoki ciśnienia - bardzo niebezpieczne dla twojego układu krążenia. Pamiętaj, że najlepiej sięgać po naturalne źródła kofeiny i z nią nie przesadzać. Możesz wypróbować czarną czy zielona kawę, herbatę, kakao czy guaranę. Rozgrzewając swój organizm, nie zapomnij także o ostrych przyprawach. Będziesz potrzebowała piperyny z pieprzu czy kapsaicyny z papryczki chilli. Nie tylko zwiększą spalanie tkanki tłuszczowej, ale mogą wpływać również na hormony regulujące apetyt. Świetnie nadadzą się także warzywa, takie jak brokuły, szpinak, pomidor, papryka czy szparagi. Możesz spróbować też włączyć do swojego odchudzającego menu karczochy, które dzięki zawartości cynaryny, nie tylko wspomogą proces trawienia, ale wesprą cię w walce z nadprogramowymi kilogramami. Nie zapomnij także o owocach bogatych w witaminę C (np. grejpfruty, cytryny, mandarynki, jabłka, papaja), dzięki której twój organizm szybciej przetworzy tłuszcz z pożywienia, a do tego będzie produkował właściwe ilości L-karnityny. To substancja, która sprawia, że twój organizm, zamiast odkładać tłuszcz, będzie go przetwarzał w energię. L-karnitynę znajdziesz m.in. w cielęcinie. Możesz spróbować też polewać swoje sałatki olejem lnianym, który dzięki zawartości kwasu linolowego może wpłynąć na przyspieszenie rozpadu cząsteczek tłuszczu.
  • Podkręć metabolizm - może być spo­wol­nio­ny z róż­nych po­wo­dów. Od braku re­gu­lar­no­ści w spo­ży­wa­nych po­sił­kach, przez wiek, a na cho­ro­bach koń­cząc. Jeśli go nie przy­spie­szysz może się oka­zać, że nawet przy­sło­wio­wy „li­stek sa­ła­ty” zrobi ci róż­ni­cę. Pa­mię­taj, że ogra­ni­cza­jąc za bar­dzo ka­lo­rie w swoim ja­dło­spi­sie, twój or­ga­nizm za­czy­na oszczę­dzać i spo­wal­nia me­ta­bo­lizm. A to już krok od przy­bie­ra­nia na masie ciała, za­miast gu­bie­nia nie­chcia­nych bocz­ków. Po pierw­sze - mo­żesz za­cząć ćwi­czyć, wów­czas zwięk­sza­ją­ca się za­war­tość mię­śni w twoim ciele, pod­nie­sie twój me­ta­bo­lizm. Nie za­po­mnij też o die­cie. Mu­sisz za­dbać o swoje je­li­ta i cały układ po­kar­mo­wy. Źle funk­cjo­nu­ją­ce tra­wie­nie, czę­ste wzdę­cia i nie­straw­ność, mogą spo­wal­niać wszyst­kie pro­ce­sy. Pa­mię­taj o błon­ni­ku, za­war­tym w wa­rzy­wach i owo­cach, który wy­mie­cie nie tylko tok­sy­ny, ale czę­ścio­wo zwią­że także za­le­ga­ją­cy tłuszcz. O pek­ty­nach, które znaj­dziesz m.​in. w jabł­kach czy grusz­kach, które pęcz­nie­jąc w żo­łąd­ku, za­pew­nią uczu­cie peł­no­ści na dłu­żej, a do tego przy­spie­szą tra­wie­nie tłusz­czy. Jedz także ki­szon­ki i chudy na­biał – to źró­dło pro­bio­ty­ków, nie­zbęd­nych do pra­wi­dło­we­go funk­cjo­no­wa­nia two­ich jelit, które za­wia­du­ją także twoim me­ta­bo­li­zmem.
  • Spal zapasy - na­tu­ral­ne fat­bur­ne­ry mogą pomóc ci spa­lić tłuszcz, który już odło­żył ci się w po­sta­ci nie­chcia­nych fał­dek np. na brzu­chu. To sub­stan­cje li­po­tro­po­we, które oprócz roz­bi­ja­nia za­le­ga­ją­ce­go tłusz­czu, mają zdol­ność re­gu­lo­wa­nia po­zio­mu złego cho­le­ste­ro­lu we krwi. Nie pod­no­szą ci­śnie­nia krwi, a do­star­cza­ne wraz z po­ży­wie­niem, po­ma­ga­ją ci w na­tu­ral­ny spo­sób po­zbyć się tkan­ki tłusz­czo­wej. Znaj­dziesz je w po­sta­ci fi­to­ste­ro­li za­war­tych w ole­jach ro­ślin­nych (np. rze­pa­ko­wym, lnia­nym, oli­wie z oli­wek), se­za­mie, płat­kach zbo­żo­wych, orze­chach czy sło­necz­ni­ku. Świet­nie nada­dzą się także źró­dła cho­li­ny (np. jajka, kieł­ki psze­ni­cy, zie­lo­ny gro­szek, chude mięso) czy ino­zy­to­lu (np. mięso, wa­rzy­wa, orze­chy). Po­łą­cze­niem tych sub­stan­cji jest le­cy­ty­na, któ­rej źró­dła mo­żesz zna­leźć do­dat­ko­wo, oprócz wyżej wspomnia­nych, w pro­duk­tach peł­no­ziar­ni­stych, soi czy wą­trób­ce. Ko­niecz­nie wpro­wadź też do swo­jej diety źró­dła me­tio­ni­ny (np. szpi­nak, bro­ku­ły, mięso, groch) i tau­ry­ny (np. mięso z in­dy­ka, ryby i owoce morze), które także mogą przy­spie­szyć roz­kła­da­nie tkan­ki tłusz­czo­wej na mniej­sze cząst­ki, aby póź­niej można ją było wy­ko­rzy­stać jako źró­dło energi.
Żeby wy­glą­dać i czuć się świet­nie, mu­sisz za­dbać o swój or­ga­nizm od środ­ka. Zja­daj na­tu­ral­ne odchu­dza­ją­ce su­ple­men­ty, które po­mo­gą ci spa­lić za­le­ga­ją­cy tłuszcz, pod­krę­cą me­ta­bo­lizm, a przy oka­zji do­star­czą wielu wi­ta­min i skład­ni­ków mi­ne­ral­nych, które wzmoc­nią cię i po­pra­wią kon­dy­cję ca­łe­go ciała. Nie za­po­mi­naj tylko o wo­dzie która, żeby więk­szość z nich za­dzia­ła­ła, jest nie­zbęd­na. Ćwicz i jedz re­gu­lar­nie. Pa­mię­taj, że nic nie za­dzia­ła od razu, dla­te­go twoje zmia­ny ży­wie­nio­we powin­ny zo­stać z tobą na dłu­żej:).

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

ARCHIWUM BLOGA

.
=async defer src="//assets.pinterest.com/js/pinit.js"/script>