wtorek, 2 stycznia 2018

Jak palić w kominku i nie zanieczyszczać powietrza?

1 komentarz
Wciąż słyszymy o smogu w Polsce – jest tak wielki, że duże miasta co jakiś czas fundują mieszkańcom bezpłatne przejazdy autobusami i tramwajami, byle tylko nie ruszali aut z garaży. Mało tego, mieszkańcy Karkowa, gdzie stan powietrza jest najgorszy, już tylko przez dwa sezony będą mogli cieszyć się ogniem w domowych kominkach. Od 1.09.2019 r. zacznie tam obowiązywać całkowity zakaz palenia węglem, drewnem i innymi paliwami stałymi – w kotłach, piecach i kominkach. Domy czy mieszkania będzie można ogrzewać jedynie gazem i lekkim olejem opałowym.

Niewykluczone, że za Krakowem pójdą inne miasta, bo ustawa antysmogowa, która obowiązuje w Polsce, umożliwia samorządom podejmowanie decyzji o tym, czym mają palić w piecach ich mieszkańcy. Cel jest szczytny, bo chodzi przecież o to, by poprawić jakość powietrza w Polsce.

Rozpalanie w kominku kolorowymi gazetami? Palenie śmieciami? Co jeszcze musi się stać, żebyśmy zrozumieli, że trujemy własne dzieci? Dziś w wielu rejonach jest ono fatalne, a lekarze biją na alarm, że z powodu toksycznych substancji, które emitują do środowiska nasze samochody, piecyki czy zakłady przemysłowe, rocznie umiera około 45 tys. osób. To straszne dane... Mam jednak wrażenie, że samymi zakazami nie rozwiąże się problemu – zawsze znajdą się tacy, którzy będą je łamać. Z przekory albo braku wiedzy.
Ludzie wrzucający różne rzeczy do pieca powinni wiedzieć, co wychodzi z ich komina i co ten dym robi z ich płucami, jak wpływa na zdrowie dzieci czy sąsiadów. Ale przede wszystkim trzeba też rozpowszechniać wiedzę, że nawet węglem czy drewnem można palić w piecu i kominku ekologicznie! Jak? Już tłumaczę.
Przekonanie, że palenie w kominkach jest nieekologiczne to mit. Wystarczy pamiętać o kilku prostych zasadach, by cieszyć się jednocześnie przytulną i ciepłą atmosferą oraz czystym powietrzem. Najwięcej zanieczyszczeń emitują te piece i kominki, do których wrzucane są śmieci, tworzywa sztuczne, opakowania, stare meble, sprzęty elektroniczne, szkło, butelki plastikowe, stare gazety, gumy… Ludzka wyobraźnia nie zna ograniczeń w tym zakresie. Spalanie wymienionych wyżej rzeczy jest szkodliwe i karalne. Palenie dobrym drewnem – również należącym do najtańszych i łatwo dostępnych paliw - przyczynia się natomiast do zmniejszenia emisji spalin.

Jakim drewnem palić?
Drewno, którym palimy w kominku, powinno być z drzewa liściastego. Drzewa iglaste spalają się szybciej i wytwarzają dużo zanieczyszczeń – to wynik wysokiej wilgotności, żywicy i małej gęstości drewna. Spośród drzew liściastych najlepiej wybierać dąb, grab, brzoza, jesion i buk – ich drewno wytwarza najwięcej ciepła oraz najdłużej i najwolniej się pali. Za to lipa, topola, wierzba czy kasztan to drewno o niskiej wartości energetycznej – świetnie sprawdza się, gdy rozpalamy kominek dla przyjemności, ale nie bardzo do poważnego grzania.
Rodzaj drewna to jednak nie wszystko. Palić należy tylko drewnem odpowiednio długo sezonowanym, czyli wysuszonym. Drewno opałowe kupowane w supermarketach czy na stacjach benzynowych z reguły jest zbyt wilgotne i owszem, można go używać, ale zanim trafi do pieca, powinno poleżeć w suchym składziku. Podczas spalania wilgotnego drewna większość energii idzie na jego osuszenie, a nie na ogrzewanie domu. Minimalny czas sezonowania drewna powinien wynosić dwa lata. Suche drewno generuje dużo więcej ciepła, a podczas jego spalania wytwarza się mniej dymu i szkodliwych substancji.

Jak rozpalać?
Zapomnij o rozpałce w postaci kolorowych gazet. Zanieczyszczają powietrze, a podczas spalania zmieniają się w latający popiół, który może wlecieć do pomieszczenia. Nie używaj też alkoholu, benzyny czy innych substancji łatwopalnych. To może być niebezpieczne i zakończyć się wybuchem lub pożarem. Bezpiecznie możesz używać rozpałek przeznaczonych specjalnie do kominka lub po prostu drewna, które szybko się spala – np. z drzew owocowych.
Profesjonalne rozpalanie kominka to rozpalanie od góry. Tylko taka technika zapewnia efektywne spalanie drewna. Jest prosta: ułóż porcję opału w piramidkę tak, by między kawałkami drewna pozostawiać niewielkie przerwy, a rozpałkę umieść na górze. Korzyści jest mnóstwo. Drewno wówczas spala się przez kilka godzin, nie trzeba co chwila go dokładać, a dymu i sadzy jest niewiele. Nie produkujemy dymu, dostajemy więcej ciepła, a żar, który przenosi się od góry do dołu spala także substancje lotne. Nie tworzy się smoła, a czas ogrzewania domu wzrasta.

Kontroluj dopływ powietrza do paleniska
Ostatnia rzecz to odpowiednie sterowanie dopływem powietrza. Trzeba z tym eksperymentować, ponieważ każdy kominek ma inny otwór dymowy. Jeśli przymkniemy go za bardzo, proces spalania będzie niepełny i zamiast ciepła uzyskamy dużo dymu. Jeśli nie przymkniemy go wcale, to drewno będzie się palić szybko i intensywnie.

Źródło: kampania "Nie Rób Dymu" i werandacountry.pl

1 komentarz

ARCHIWUM BLOGA

.
=async defer src="//assets.pinterest.com/js/pinit.js"/script>