wtorek, 2 stycznia 2018

SLOW LIFE - o celebrowaniu chwil

Brak komentarzy
Co dzisiejszemu człowiekowi jest potrzebne do pełni szczęścia? Akceptacja siebie, czas dla siebie i bliskich, dystans, dostrzeganie piękna każdej chwili i zdrowy styl życia. A teraz popatrz na swoje życie, pomyśl tak na serio, jak się traktujesz w swojej codzienności. Czy czujesz, że warto coś zmienić w Twoim życiu? Początek roku, to idealny czas na podsumowanie poprzedniego roku i wyciągnięcie wniosków.
Czy potrafisz żyć TU i TERAZ? Czy masz czas na zatrzymanie się i zastanowienia co ciekawego wydarzyło się wczoraj, miesiąc lub rok temu? Pytam o to, ponieważ okazuje się, że na celebrowanie pięknych chwil brakuje nam zwyczajnie czasu. Brakuje nam czasu na celebrowanie życia... Przekonałam się o tym prowadząc PROJEKT 365, który nauczył mnie jeszcze bardziej doceniać drobne przyjemności, chwile, momenty, pokazał mi jaki ciekawy miałam rok. Bo tak naprawdę nasze całe życie składa się ze zbioru chwil, momentów radości i smutków. W dużej przewadze są to jednak piękne chwile, jakich doświadczyliśmy.
Na co dzień nie dostrzegamy w życiu pięknych chwil, w tym naszym pośpiechu nie doceniamy tego co dobre, nie doceniamy też małych przyjemności i drobnych niespodzianek. Mam wrażenie, że w ostatnim czasie, życie bardzo przyśpieszyło. Szybkie jedzenie, szybkie spotkania, szybka   komunikacja, stresujący pośpiech w pracy. Nieustający maraton z samym sobą. I jeszcze oszukujemy siebie sami, że w tej gonitwie, oszczędzamy czas i podnosimy naszą skuteczność. Nic bardziej mylnego!
Zastanów się, czy rzeczywiście masz więcej wolnego czasu? Czy potrafisz zaplanować sobie wolne popołudnie, aby nie biegać z wywieszonym językiem? Czy potrafisz nie zjadać obiadu w biegu? Odpowiedź nie jest taka prosta, bo wszystko zależy od rodzaju naszej pracy i obowiązków domowych. Ale myślę, że da się. Podstawą jest dobra organizacja czasu i ustalenie priorytetów. Pewnie większość z Was pomyślała: łatwo powiedzieć , gorzej zrobić. Zawsze warto spróbować.:)
Pamiętaj też o celebracji każdego posiłku, celebruj każdy łyk kawy, celebruj każdy przejechany kilometr i każdy obejrzany w tym czasie widok. Przekonasz, że to nie jest kolejna motywacyjna fanaberia. Celebrowanie, to nie tylko sposób na przyjemne spędzenie czasu, ale też próba odpoczynku od tego, co na co dzień próbują narzucić nam inni. Skup się na tym, co dzieje się tu i teraz, tuż obok Ciebie. Piękne chwile zdarzają się codziennie. Niech Twój umysł i wzrok będą na nie gotowe, nie przeocz ich, rób zdjęcia (możesz poprowadzić podobny projekt do mojego) i ciesz się nimi.
Skoro ja już jestem po rocznym kursie celebrowania życia - takim kursem był mój Projekt 365 - to postanowiłam, że podzielę się z Wami moim sprawdzonym przepisem na celebrację chwil.
  1. PRIORYTETY i LISTA ZADAŃ - zrób listę zadań na dany dzień. Pamiętaj o czasie na posiłek (niech Ci sprawi przyjemność) . Pamiętaj, że świadome życie nie polega na ograniczaniu zadań, ale na skupieniu uwagi na tym co jest dla Ciebie ważne i znalezieniu w tym grafiku, czasu dla siebie i bliskich. Dlatego pamiętaj, aby celebrować czas spędzony z rodziną. 
  2. BALANS - nie można wypełniać całego dnia pracą. Nawet jeśli masz mnóstwo zadań, musisz znaleźć w ciągu dnia czas dla siebie. Warto wykorzystać np. przerwę w pracy na ładowanie baterii – posiłek, krótki spacer czy spokojną kawę. Oczywiście, jest to czasami bardzo trudne lub niewykonalne, ale wszystko jest w naszych rękach i głowach.:) Wiem, że jeśli nie znajdę w swoim życiu czasu na odpoczynek, rozwój osobisty czy rozrywkę, to mój organizm bardzo szybko to odczuje. 
  3. CZAS DLA MNIE - znajdź czas dla siebie: gorąca kąpiel, czytanie książki, oglądanie filmu, pyszne jedzenie, fryzjer czy kosmetyczka. 
  4. ZDROWY STYL ŻYCIA – zrezygnuj z przetworzonej żywności, warzyw i owoców nieznanego pochodzenia, cukru, napojów gazowych. Druga ważna sprawa to ruch. Spacery po lesie czy w parku  bardzo dotleniają, pobudzają krążenie i odstresowują. 
  5. DYSTANS – ja już wiem, że nie jestem i nie muszę być idealna. I bardzo dobrze mi z tym. Mam swoje życiowe motto - "Niczego nie muszę i niczego nie powinnam". Też mam gorsze dni. Wtedy moje plany biorą w łeb i w takich chwilach po prostu to akceptuję. Nie obwiniam się, bo to szybka droga do zaniżania własnej wartości. Nie dałam rady, ale zawsze mogę to poprawić. Nie da się być doskonałą we wszystkim. Akceptacja siebie jest pierwszym krokiem na drodze do rozwoju. 
Jestem bardzo ciekawa, jakie są Wasze sposoby na celebrowanie chwil?

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

ARCHIWUM BLOGA

.
=async defer src="//assets.pinterest.com/js/pinit.js"/script>