W zależności od tego, co sadzisz w ogrodzie, jakim jest Twoje życie – takie plony otrzymujesz. Pragniemy być szczęśliwi i zadowoleni z życia, ale często nie zdajemy sobie sprawy, że sami zabieramy sobie szansę na dobre życie, nieświadomie je sobie uprzykrzając. Złe nawyki rodzą problemy... Jak to zmienić?
Czy wiecie, że te niby mało szkodliwe i z pozoru błahe złe przyzwyczajenia, potrafią negatywnie wpływać na życie? Niestety, zdarza się, że jeżeli uświadomimy sobie problem, to machamy na niego ręką i myślimy – "Zły nawyk, ale niegroźny… zrobię z tym coś, kiedyś, później, jak będzie więcej czasu i sił". Czasami podejmujemy walkę z nawykiem (chyba tylko dla swojego spokoju), a potem poddajemy się po kilku dniach i usprawiedliwiamy słowami – "Próbowałam przecież, ale nie wyszło"...
Niestety, złe nawyki, mimo że z pozoru mogą wydawać się niegroźne, potrafią w konkretny sposób wpłynąć na pogorszenie się jakości naszego życia. W efekcie podupada nasze zdrowie, stajemy się bardziej nerwowi, nie układa nam się w kontaktach z innymi ludźmi, pogarsza się stan finansów. Poznajcie listę nawyków, które warto wyeliminować, aby mieć szczęśliwe życie.
- "Zjem w pracy" - ignorowanie śniadań, zapychanie się batonikami i kawą, cały dzień w biegu bez wartościowego posiłku – wzmaga to odczuwanie stresu, wpływa na pogorszenie stanu zdrowia, organizm nie ma energii do działania, umysł wolniej pracuje.
- Chwila bez pracy, to chwila stracona... – nie wiesz, co to odpoczynek. Każdą wolną chwilę masz zaplanowaną, żyjesz od zadania do zadania, nawet w czasie wolnym wynajdujesz sobie tysiąc rzeczy do zrobienia. Nie pozostaje to bez wpływu na odporność organizmu – stan ciała i umysłu. Chroniczne przemęczenie sprawia, że już niczym nie jesteś w stanie się cieszyć, odczuwasz coraz więcej dolegliwości.
- Brak wiary w siebie – ciągle prześladują Cię czarne myśli, boisz się nowych wyzwań, zadręczasz się wizjami porażki, często nie mając ku temu żadnych racjonalnych podstaw. Już z przyzwyczajenia zakładasz, że nic dobrego nie może Cię spotkać – tym samym zmniejszasz swoje szanse na sukces i nieświadomie doprowadzasz do realizacji swoich czarnych scenariuszy.
- Nieodpowiednie gospodarowanie się pieniędzmi - "kupię, a jutro pomartwię się o pieniądze" - kupujesz, nie zwracając uwagi na stan swoich finansów. Ze sklepu przynosisz zupełnie niepotrzebne rzeczy, bo były na promocji. Nie mogłaś się oprzeć. Długi rosną, stres również. Jesteś sfrustrowana i żyjesz w strachu o swoją przyszłość.
- Jestem Zwycięzcą - nie dajesz sobie pomóc, bo Ty zrobisz to najlepiej – uważasz, że nikt inny nie zrobi czegoś tak dobrze, jak Ty – inni to na pewno spartaczą. Bierzesz na siebie coraz więcej zadań, bo musi być zrobione wedle Twojego zamysłu. Dużo obowiązków, dużo stresu – coraz mniej sił i odczucie przytłoczenia, zmęczenia życiem.
- Sprawdzanie poczty - znasz to "tylko odbiorę pocztę"? A potem jeszcze kilka..., kilkanaście razy dziennie sprawdzasz swoją pocztę. nowy e-mail rozprasza Cię i odciąga uwagę od ważnych zadań. Trudno się skupić, rośnie ryzyko błędów, czas pracy wydłuża… Praca staje się frustrująca, a zadania wydają się nie mieć końca.
- Chomikowanie, bo się przyda - zbierasz, znosisz do domu kolejne przedmioty, ubrania, ozdoby. Niczego nie wyrzucasz, bo "przyda się". W efekcie Twój dom to jeden wielki chaos, który wpływa negatywnie na Twoją psychikę. Na dodatek, w tym "składziku" trudno coś znaleźć, a porządki wymagają wielu godzin pracy
- Nadmierne usprawiedliwianie innych - no bo oni na pewno nie chcieli... A oni zwyczajnie sprawiają Ci przykrość. A Ty pozwalasz się źle traktować, bo winy szukasz zawsze w sobie.
- Obwinianie się za przeszłość - zadręczasz się przeszłością, rozpamiętujesz, przeżywasz na nowo każdą minutę. Zamiast wyciągnąć wnioski, uczyć się na błędach – żyjesz w dobijającej Cię psychicznie wizualizacji przeszłości. Przeszłości nie zmienisz – zajmij się tworzeniem przyszłości.
- Narzekanie - najlepiej na wszystko, co tylko możliwe (słońce świeci za mocno, deszcz jest za mokry...). Nie dostrzegasz tego, co dobre wokół Ciebie. Skupiona jesteś na wyszukiwaniu defektów, czepianiu się szczegółów. Twoje życie staje się horrorem, w którym ludzie są źli, a każde wydarzenie ma jakieś negatywne oblicze.
- Odkładanie na później - bardzo popularny nawyk;) z którym warto walczyć. Odkładanie zadań do zrobienia nie sprawia, że one znikną – nawarstwiają się tylko, co sprawia, że żyjesz w coraz większym napięciu…. "Bo jak teraz dam radę, tyle rzeczy na raz zrobić?"...
- Strach - no bo co ludzie powiedzą, bo kompromitacja, bo nie wypada... Daj spokój. Masz jakieś marzenia odłożone na tzw. "później"? Zrób listę i zacznij od tych najmniejszych, krok po kroku realizuj je. Pamiętaj, że bardzo często drogę do lepszego życia blokuje Ci tylko Twój strach. Nie kieruj się tym, co inni sobie pomyślą. Kieruj się rozsądkiem, mądrością. Możesz wziąć zdanie bliskich pod uwagę – nie walcz jednak, by zadowolić swoim zachowaniem, postawą „cały świat”, bo życia na to zabraknie.
- Nie twórz problemów - jak często zadręczasz się drobiazgami i robisz z „igły widły”? Przeżywasz frustrację, by za chwilę się okazało, że w sumie nie było się czym martwić. Tracisz zdrowie fizycznie i psychiczne całkiem niepotrzebnie. Odpuść, skup się na tym, na co masz wpływ.
- Plotkowanie - nie oceniaj, nie obgaduj, nie czepiaj się tego, kto co zrobił, jak zrobił, co ma a czego nie ma i dlaczego, skup się na swoim życiu. Masz przecież własne problemy – dlaczego nie zając się szukaniem ich skutecznych rozwiązań?
- Arogancja - nie wychodź do ludzi z postawą- „Ja mam zawsze rację”. Bądź otwarta na innych, życzliwa. Ucz się przyznawać innym rację, uznawać swój błąd, jeśli się pomyliłeś. Nie ma ludzi nieomylnych, próba zachowania takiego wizerunku powoduje tylko stres i życie w napięciu.
- Poszukiwanie winnych - zamiast skupiać się na szukaniu winnych tego, jak wygląda Twoje życie, skup się na wymyślaniu i wprowadzaniu w życie rozwiązań, które zmienią je na lepsze.
- Przebywanie z toksycznymi ludźmi - często (z własnej woli), otaczamy się osobami, które z zapałem podkopują nasze poczucie wartości, wmawiają, że się do niczego nie nadajemy, udowadniają, że nic nam nie wyjdzie itp. Po rozmowie z nimi czujemy się chorzy. Jeśli tylko to możliwe, eliminuj/ograniczaj do koniecznego minimum kontakty z takimi osobami.
Całkiem długa lista wyszła... A i tak o wielu złych nawykach nie napisałam:) Nie martw się, jeśli masz co najmniej kilka z nich, ja też mam. Ale wiem, czego oczekuję od życia i "sieję dobre ziarno" a "chwasty wyrywam". A chwasty będą się wciąż pojawiać. Ale dzięki konsekwencji i uporowi wielu z nich się pozbędziesz. Wyrywaj jeden po drugim – zauważysz, jak zmieniasz się Ty i Twoje życie. Zobaczysz ile w nim dobra, którego do tej pory całkiem nie dostrzegałaś. Pojawią się szanse, których nie potrafiłaś do tej pory wykorzystać, szczęście, które przez Twoją własną postawę, nie miało możliwości wejść do Twojego życia. Powodzenia!
A jakie są Twoje nawyki? Zastanawiałaś się kiedyś nad tym? Jak wpływają one na Twoje życie? Może czas podjąć konkretną decyzję i wytoczyć poważną wojnę tym, które negatywnie wpływają na Twoje życie? Możesz się zmienić, możesz zmienić swoje życie – musisz tylko znaleźć czas na refleksję i uznać, że naprawdę chcesz zacząć walkę o lepsze jutro! Pamiętaj – lepsze jutro, to lepsze dziś.
Większość tych nawyków to nasze polskie sporty narodowe, z narzekaniem i "nie uda mi się" na czele. Ciężko walczyć z tak rozpowszechnionymi postawami, gdy całe otoczenie puka się w czoło, ale próbować warto, w końcu droga jest równie ważna, jak cel :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, marudzenie to nasza narodowa cecha :) Ale możemy to zmienić, ktoś musi zacząć :) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńOj znam to "tylko odbiorę pocztę"... Na szczęście w pewnym momencie zdałam sobie sprawę, że przez takie "tylko" marnuję nagle godzinę i ukróciłam te praktyki:)
OdpowiedzUsuńGratulacje, najważniejsze, że sama do tego doszłaś i wyeliminowałaś to, co przeszkadzało :)
Usuń