Weekend.. Kto z nas go nie lubi? I to podekscytowanie w piątkowy poranek, że to JUŻ… W końcu jest to wolny czas od pracy, okazja do relaksu i robienia tego co sprawia nam przyjemność. Już sam piątkowy poranek daje nam wiele radości i ekscytacji w oczekiwaniu na to co będziemy robić w weekend. Nie możemy się doczekać wyjścia z pracy a nasze głowy pełne są pomysłów, w jaki sposób chcemy wykorzystać nasze dwa dni wolności. Oczywiście aktywny i wypełniony czynnościami weekend może być bardzo udany, ale jeżeli czujecie, że potrzebujecie czasu i przestrzeni dla siebie to pozwólcie sobie na to. Weekend to moment, w którym możecie cieszyć się czytaniem książki, słuchaniem muzyki czy też po prostu zrelaksować się.
Dzisiaj chciałabym Wam napisać o moich weekendowych zwyczajach, które pozwalają mi na relaks po ciężkim tygodniu pracy. Nie zawsze mam komfort wolnego weekendu, ale jak już jest, to z wdzięcznością z niego korzystam przy muzyce, świecach, czasami aromatycznej kąpieli i na pewno fotografii, która jak wiecie bardzo mnie pasjonuje i przy niej odpoczywam najlepiej.
ŚWIECE
Jest jesień, dzień jest krótszy, wieczory dłuższe i chłodne, dlatego w takie dni uzupełniam swój relaks o blask świec. Głównie ze względu na ich cudowny zapach oraz uspokajający blask. Już sam widok tlącego się ognia stwarza bardzo przytulny klimat, w którym lubię odpoczywać.
KSIĄŻKI, GAZETY, PLANOWANIE
Weekendowym relaksem jest też dla mnie przeglądanie kolorowych gazet w poszukiwaniu inspiracji. Tego dnia również planuję rozkład postów na bloga i ustalam sprawy priorytetowe. To także dobry czas na nadrabianie zaległości książkowych.
KAWA I COŚ SŁODKIEGO
Sobotni poranek bez kawy? Nie, kawa w sobotę musi być… Już podczas podejmowania decyzji o zakupie mojego mieszkania, widziałam w nim siebie, siedzącą przy stole i pijącą aromatyczną kawę. A jeżeli mam więcej czasu, to chętnie wypijam kawę z czymś słodkim, najlepiej upieczonym własnoręcznie.
FOTOGRAFIA
No to jest chyba oczywiste. Najlepszą odskocznią i relaksem jest dla mnie właśnie fotografia. Robiąc zdjęcia zapominam o wszelkich problemach, wyłączam się do tego stopnia, że tracę poczucie czasu. Niektórzy mówią, że aparat to coś, co stale im się ze mną kojarzy, no i trudno im się dziwić, bo jak zrezygnować z czegoś, co mnie cieszy. Wciąż uczę się nowych rzeczy i to chyba daje największą satysfakcję.
MUZYKA
Uwielbiam muzykę. Kolekcjonuję płyty, podobnie jak książki. Zanim zdecyduję się za zakup płyty, to przesłuchuję wybrane kawałki na Spotify. Wystarczy się zalogować i już mamy dostęp do praktycznie wszystkich kawałków za darmo i w świetnej jakości dźwięku. Można układać swoje playlisty i wracać do ulubionych piosenek, kiedy tylko mamy na to ochotę. Kupowanie płyt traktuję bardziej jako pasję kolekcjonerską i uzupełnianie mojej biblioteczki.
RELAKSUJĄCA KĄPIEL
Na koniec relaksującego dnia koniecznie sprawiam sobie długą kąpiel z pianą i aromatycznymi olejkami. Bardzo dobrze sprawdzają się też kule do kąpieli, które pięknie pachną i mocno się pienią. A na zakończenie tego rytuału używam pachnącego balsamu i zajmuję się pielęgnacją swoich włosów.
I tak kończy się mój weekendowy relaks. A jakie Wy macie pomysły na odpoczynek w wolnym dniu? A może staracie się bardziej aktywnie spędzać czas? Podzielcie się swoimi sposobami na relaks w komentarzach, zawsze chętnie je czytam. To również dla mnie sposób na miło spędzony czas :-)
Masz bardzo podobny sposób spędzania weekendu jak ja . :) Szczególnie jeżeli chodzi o weekend jesienny i zimowy, gdyż wiosną i latem zdecydowanie stawiam na aktywność fizyczną. ;) Miłej niedzieli życzę. ;)
OdpowiedzUsuńWitaj Marta, miło, że odwiedziłaś mój blog i zostawiłaś komentarz:)
UsuńTo prawda, ja w okresie wiosenno-letnim też wolę aktywne weekendy, albo leniwe, ale spędzone na łonie natury :) Wzajemnie - dobrej niedzieli i udanego tygodnia! Pozdrawiam.
Spotify jest super :) sama często tam zaglądam..
OdpowiedzUsuńa jeśli chodzi o weekend to ja mam wolny tylko co drugi, ale zawsze troszkę poleniuchuję, zadbam o włoski i relaksuje się!