Babycakes Romero przygotował serię fotografii ukazujących ludzi, którzy niby spędzają ze sobą czas, ale tak naprawdę całą swoją uwagę poświęcają smartfonom. Spotkanie z przyjaciółmi, randka czy rodzinny obiad… Zawsze to samo… Bohaterowie zdjęć są blisko siebie, pozornie ze sobą, ale brak jest między nimi bezpośrednich relacji.
Babycakes Romero aparatem fotograficznym (nie ma smartfona) stara się uchwycić ciekawe aspekty codziennego życia. Babycakes Romero zaczął fotografować ludzi rozmawiających przez telefony w pracy, szukając przede wszystkim ciekawych kompozycji. W pewnym momencie zauważył, że smartfony zabijają interakcje społeczne i międzyludzkie - przeszkadzają w prawdziwym życiu. Idąc tym tropem zrealizował cykl interesujących portretów. Fotograf chciał poprzez zdjęcia zwrócić uwagę na problem uzależnienia od nowych technologi. Poświęcony tej sprawie projekt zatytułował "Śmierć konwersacji". Fotografie Babycakes Romero to przykłady dobrego portretu ulicznego.
"Przed erą telefonów komórkowych ludzie nie mieli wyboru – musieli ze sobą rozmawiać. Teraz to już nie jest konieczne, ponieważ wszyscy możemy udawać, że robimy coś "ważnego" na naszych smartofonach. To zabija prawdziwą rozmowę i relację. Musimy być silniejsi i próbować uwolnić się z kajdan smartfonów" – mówi fotograf.
Fot. Babycakes Romero; Źródło: http://www.swiatobrazu.pl/smierc-konwersacji-babycakes-romero-fotografuje-ludzi-z-telefonami-31672.html |
takie prawdziwe :(
OdpowiedzUsuńStraszne ... telefoniczne zombi
OdpowiedzUsuńTo prawda, dzisiaj już żyjemy i kontaktujemy się często wirtualnie - tylko przez telefon i Internet...
OdpowiedzUsuńRewelacyjny post, choć oczywiście smutny...
OdpowiedzUsuńNie widzę problemu w tym, że teraz wszystko dzieje się przez internet - kontaktowanie się, szukanie pracy, bankowość, zakupy, czytanie prasy itd. Ale ile można siedzieć ze wzrokiem spuszczonym w ekran smartfona?! Szczególnie w towarzystwie, kiedy - właśnie - wypadałoby ze sobą po prostu porozmawiać...
Nie mam smartfona i chyba jeszcze długo tak pozostanie ;)
Ja mam smartfona, ale też jestem zazwyczaj obserwatorem, bo lubię i te obserwacje są dla mnie często inspiracją do napisania czegoś na blogu:) Od ponad roku, zamiast komunikacją, docieram do pracy spacerem, bo to też pozwala mi na obserwację i spokojne myślenie:)
UsuńDziękuję za pozostawiony komentarz i odwiedziny na blogu, pozdrawiam!