niedziela, 8 listopada 2015

Balmain dla H&M - jak kolekcję nosi "Instagram" - okiem stylistki IKW

5 komentarzy
Absolutny hit! Kolekcja Balmain dla H&M rozeszła się dosłownie w kilkanaście minut. Użytkownicy mediów społecznościowych, a zwłaszcza Instagrama już pokazują się w premierowych "lookach"! Świat oszalał na punkcie kolekcji Balmain dla H&M! Hitem internetu są nie tylko zdjęcia (i filmiki), na których widać walkę na śmierć i życie o wieszaki z rzeczami (polecam klip z londyńskiego sklepu H&M), czy koczujących fanów mody np. w Rosji pod sklepami szwedzkiej sieciówki. "Karierę" robią również fotografie z torbami. Zobaczcie co znalazłam w sieci!
W Polsce również ludzie oszaleli na punkcie ubrań Balmain dla H&M. Pod warszawskim sklepem H&M kolejka utworzyła się już 14 godzin przed otwarciem! Na przedpremierowym pokazie na Służewcu celebryci niemal wyrywali sobie ubrania zaprojektowane przez projektanta z domu mody Balmain. Wszystko po to, żeby zaoszczędzić kilkanaście tysięcy dolarów wydając kilka tysięcy złotych. Miało być kulturalnie i światowo, a było jak podczas sprzedaży crocsów w jednym z dyskontów. Poniżej - zdjęcie naszych polskich celebrytów - ale oni z pewnością nie musieli brać udziału w tym "polowaniu".

Część rzeczy kupionych podczas przedsprzedaży oraz pierwszego dnia sprzedaży - bardzo szybko trafiła na serwis Allegro. W tym momencie licytować można między innymi cekinowe sukienki, marynarki, spódnice oraz dodatki. Chętnych nie brakuje, mimo kosmicznie zawyżonych cen!
Spekulacje cenowe są stare jak świat, poza tym w przypadku limitowanych kolekcji H&M naprawdę już nie szokują. Jest popyt, jest i podaż - najwidoczniej istnieją ludzie, którzy nie mogli /odpuścili sobie dantejskie sceny w kolejkach i w związku z tym mają ochotę zapłacić za #hmbalmaination kilka razy więcej. Dosłownie - kilka razy. Jeśli coś nas w tej sytuacji jeszcze zadziwia, to właśnie skala marży... Spodziewaliście się dwukrotnej przebitki? Pewnie więc zaskoczy Was sześciokrotna. Poziom absurdów rośnie w serwisach aukcyjnych z minuty na minutę. Fani kolekcji są gotowi zapłacić najwięcej za ramoneskę, marynarkę wyszywaną perłami, zieloną sukienkę, zamszowe spodnie i buty. Najwięcej -  oznacza nawet 4500 zł. Zobaczcie przykład polotu mistrzów spekulacji (ELLE).

Autor: Izabela Kędzierska - Woźniak z Na Stylowo

5 komentarzy

  1. Całkiem fajne są te kolekcje w H&M. :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cała kolekcja jest cudna, ale nie warta bicia się ;) Sama chętnie kupiłabym kilka ubrań, ale nie ze względu na matkę, ale oryginalne fasony. Natomiast mam wrażenie, że większość ludzi kupująca te ciuchy bardziej kieruje się "prestiżem" metki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, jestem tego samego zdania - cywilizowane zakupy - owszem, ale nie te "łowy". I absolutnie nie takie przebijane ceny. Poczekam, jeżeli kiedyś będzie okazja, to może będę posiadaczką jakiejś fajnej sukienki lub marynarki?:) A w tym przypadku to chyba nie tylko metka tak zadziałał, tylko możliwość otrzymanie wyższej ceny przy odsprzedaży. Coś mi się wydaje, że wiele osób nawet nie bardzo miało pojęcie kim jest projektant;)

      Pozdrawiam i bardzo dziękuję za komentarz.

      Usuń
  3. Bardzo fajna kolekcja ;-)
    Cena tez jest oszałamiająca ;-D

    Pyrtunia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

ARCHIWUM BLOGA

.
=async defer src="//assets.pinterest.com/js/pinit.js"/script>