Najczęściej żałujemy 10 rzeczy

Według naukowców każdy z nas spędza około 15 minut tygodniowo żałując czegoś. Uważam, że jest to bardzo dobra wiadomość. Dlaczego? Bo zazwyczaj, kiedy coś nam nie wychodzi lub układa się inaczej niż to sobie wyobrażaliśmy, wydaje nam się, że inni w tym wypadku poradziliby sobie lepiej, tylko my znowu zostaliśmy i bez wróbla w garści, i bez kanarka w kieszeni. A tu proszę bardzo, z badań wynika, że mamy towarzystwo.

Najczęściej ubolewamy nad tym, że w przeszłości byliśmy zbyt rozrzutni i teraz mamy za małe oszczędności. Zaraz za tym życzylibyśmy sobie większej pilności w nauce, kiedy jeszcze był na to czas. 

Już starożytni przypominali, że błądzenie jest rzeczą ludzką, a tu jeszcze wtórują im najnowsze wyniki badań, potwierdzające, że wszystkim zdarzają się pomyłki i wpadki. Nikt nie jest doskonały. Za to bywamy dla siebie zbyt krytyczni i wymagający. Może pora zdać sobie sprawę, że nie jesteśmy Bogiem? To stanowisko jest już zajęte:). 

Nie warto ustawiać sobie w życiu poprzeczki zbyt wysoko. Kazik Staszewski śpiewał: ”Bo z wielu różnych dróg przez życie, każdy ma prawo wybrać źle”. Dokładnie! Każdy z nas ma prawo do błędu i korzystanie z tego prawa to ludzka rzecz, a nie koniec świata. Nie musimy być idealni, możemy  być sobą i to w zupełności wystarczy.

Naukowcy stworzyli listę 10 rzeczy, których najczęściej żałujemy: 

1. Zbyt mało odłożyliśmy pieniędzy 
2. Mogliśmy bardziej postarać się w szkole 
3. Nie ćwiczyliśmy regularnie, nie uprawialiśmy żadnych sportów 
4. Widzieliśmy za mało świata, mamy zbyt mało wspomnień 
5. Nie możemy rzucić palenia 
6. Nie jesteśmy w bliskim kontakcie z innymi ludźmi 
7. Nie troszczyliśmy się o swoje zdrowie, kiedy był jeszcze na to czas 
8. Doceniliśmy naszego partnera/partnerkę, dopiero wtedy, kiedy związek się rozpadł 
9. Robiliśmy za mało zdjęć, kiedy sami dorastaliśmy lub kiedy dorastały nasze dzieci 
10. Zbyt szybko podjęliśmy decyzje o ślubie 

Całkiem imponująca lista. A czy wiecie, że szczęśliwymi w życiu nie są ci, którym wszystko idzie gładko, tylko ci, którzy nie boją się nowych wyzwań i możliwości popełnienia błędu? W ten sposób zdobywa się doświadczenie życiowe i można potem być dumną z siebie, swojej odwagi i wytrzymałości. Nawet jeśli mamy nieduże oszczędności i za wcześnie wyszłyśmy za mąż, to nigdy nie jest późno za zmiany. Wprowadzanie nowych pomysłów na życie wielu osobom kojarzy się z groźbą porażki. A to przecież dawanie sobie szansy na wygraną!

„Co by było gdyby...?”  - nie lubię tego pytania. Ale z drugiej strony patrząc na swoje decyzje, takie a nie inne, widzę, że to one mnie kształtowały. Kim byłabym dzisiaj, gdybym ugrzęzła w na ciepłym bezpiecznym miejscu? Może nie byłabym tym, kim jestem, a przecież dobrze mi z tym, co myślę i robię teraz. Zdecydowanie wolę działać i ze wszystkiego wyciągać wnioski, niż  żałować i oglądać się za siebie. Wolę żałować, że coś zrobiłam, niż tego, że nie podjęłam wyzwania. A czego wy żałujecie najbardziej?